Lech nie jechał do Moskwy w roli faworyta. Zespół CSKA, zbudowany w dużej mierze na zawodnikach, którzy w sezonie 2004/2005 triumfowali w Pucharze UEFA, zmagania w fazie grupowej rozpoczął od wygranej u siebie 3:0 z Deportivo de La Coruña i zwycięstwa w Rotterdamie nad Feyenoordem 3:1. To oznaczało, że piłkarzom z rosyjskiej stolicy do zapewnienia sobie gry w fazie pucharowej wystarczał remis. Gospodarze nie zamierzali jednak ograniczać się do planu minimum i już do przerwy prowadzili dwoma trafieniami. Ekipa Franciszka Smudy, szczególnie po zmianie stron, podjęła rękawice, stworzyła kilka dogodnych okazji, ale wystarczyło to tylko do zdobycia honorowej bramki.
Największą przeszkodą w odniesieniu dobrego wyniku w Moskwie, wyłączając zespół CSKA, będzie sztuczna nawierzchnia. Lechici trenowali w Poznaniu na podobnej murawie i podchodzą do tego trochę bardziej optymistycznie niż początkowo. – Po dwóch treningach nie można powiedzieć, że perfekcyjnie jesteśmy przygotowani do gry na sztucznej trawie. Nasz styl gry pasuje jednak do tego rodzaju murawy, bo gramy krótką i techniczną piłkę – uważa trener Franciszek Smuda. CSKA jest zdecydowanym faworytem, ale poznaniacy wierzą, że uda się osiągnąć korzystny wynik. – Remis byłby sukcesem – mówi Smuda, który przyznaje jednak, że rywal nie jest mu straszny. – Z moim zespołem nie boję się nikogo. Będziemy prowadzić otwartą grę. Postaramy się strzelić bramkę i nie stracić żadnej. Przede wszystkim dyscyplina taktyczna musi być perfekcyjna.
25
E. Rahimić
88
C. Erkin
Na trybunach legendarnego stadionu ma moskiewskich Łużnikach mogło zasiąść ponad 80 tysięcy widzów. Mecz CSKA z Lechem obserwowało jednak zaledwie około 10 tysięcy kibiców. Nie zabrakło oczywiście fanów z Poznania, wspieranych przez sympatyków lokalnego Spartaka.
To był dla nas ciężki mecz, zwłaszcza w drugiej połowie. W pierwszej graliśmy bardzo dobrze, w każdym razie na pewno lepiej od Lecha. Po przerwie zupełnie nic nam nie wychodziło. Straciliśmy gola i końcówka meczu w naszym wykonaniu była zła, więc cieszę się, że wygraliśmy.
Bramki dla Rosjan to nasz suwenir dla nich na Boże Narodzenie. A CSKA, gdy strzeli pierwszego gola, już zwycięstwa nie oddaje. To znakomity zespół, może dojść spokojnie do finału Pucharu UEFA. Różnica między nami jest taka, że CSKA ma wielu graczy o wielkim, światowym wręcz doświadczeniu. Ma piłkarzy, którzy grają pierwsze skrzypce w swoich reprezentacjach. My takiej rutyny nie mamy.
Na ławce rezerwowych CSKA Moskwa cały mecz spędził pozyskany rok wcześniej z Legii Warszawa, młodzieżowy reprezentant Polski – Dawid Janczyk.
► W fazie grupowej Pucharu UEFA sezonu 2008/2009 zespoły rozgrywały z każdym przeciwnikiem tylko po jednym spotkaniu (zrezygnowano z systemu mecz i rewanż). Dlatego Lech nie zagrał w 1. kolejce zmagań (23 października 2008 roku), 6 listopada pauzowało Deportivo La Coruña, a 27 listopada AS Nancy.
W meczu na Łużnikach bardzo ważne role odegrali jedni z najmłodszych zawodników w obu zespołach. Wynik otworzył zaledwie 18-letni Dzagojew, już wówczas uważany za odkrycie i wielką nadzieję rosyjskiej piłki. Czas pokazał, że dobrze odnalazł się w drużynie narodowej. Co ciekawe, w CSKA spędził aż kilkanaście sezonów. Trzy lata starszy Štilić, już wcześniej znacząco przyczynił się do awansu Lecha do fazy grupowej Pucharu UEFA, a teraz (podobnie jak w poprzednim spotkaniu z AS Nancy w Poznaniu) pokazał, że jego bardzo mocną stroną były stałe fragmenty gry.
24-letni serbski pomocnik Miloš Krasić miał już za sobą cztery lata gry w CSKA, z którym wywalczył m.in. Puchar UEFA. Po pożegnaniu z Moskwą w 2010 roku trafił do Juventusu Turyn. Później występował również m.in. w Fenerbahçe Stambuł i... Lechii Gdańsk.
Udało nam się zagrać bardzo dobrze na skrzydłach i zneutralizować tam CSKA. Ale okazało się, że ich akcje środkiem były znacznie groźniejsze. Szkoda tej porażki.
► 766. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach
► 352. mecz klubu z Polski w Pucharze UEFA
► 48. mecz Lecha w europejskich pucharach
► 30. mecz Lecha w europejskich pucharach bez wygranej
► 18. mecz Lecha w Pucharze UEFA
► 77. wyjazdowy mecz polskiego klubu w 1/32 finału europejskich pucharów bez wygranej
► 50. wyjazdowy mecz polskiego klubu w 1/32 finału Pucharu UEFA bez remisu
► 30. wyjazdowy mecz polskiego klubu w 1/32 finału Pucharu UEFA ze strzeloną dokładnie 1 bramką
► 40. wyjazdowy mecz polskiego klubu w Pucharze UEFA ze straconymi dokładnie 2 bramkami
► 55. mecz polskiego klubu w 1/32 finału Pucharu UEFA ze strzeloną dokładnie 1 bramką
► Szósty mecz Lecha w 1/32 finału europejskich pucharów (wszystkie w Pucharze UEFA), szósty bez wygranej i szósty ze straconą minimum 1 bramką
► 22. wyjazdowy mecz polskiego klubu w 1/32 finału europejskich pucharów ze straconymi dokładnie 2 bramkami
► Trzeci kolejny mecz Lecha w 1/32 finału Pucharu UEFA ze straconymi dokładnie 2 bramkami
► Trzeci wyjazdowy mecz Lecha w 1/32 finału Pucharu UEFA, trzeci bez wygranej i trzeci ze straconą minimum 1 bramką
► 222. gol strzelony przez polskie kluby w meczu 1/32 finału europejskich pucharów
► 60. gol strzelony przez polskie kluby w wyjazdowym meczu 1/32 finału Pucharu UEFA
► Pierwsza porażka Lecha w meczu 1/32 finału Pucharu UEFA w rozmiarze 1:2, a zarazem pierwsza różnicą 1 bramki
► 55. wyjazdowa porażka polskiego klubu w meczu 1/32 finału europejskich pucharów
► 11. porażka polskiego klubu w 1/32 finału Pucharu UEFA w rozmiarze 1:2
► Drugi gol dla CSKA był bramką nr 30 straconą przez Lecha w meczach Pucharu UEFA
► 160. porażka polskiego klubu w europejskich pucharach różnicą 1 bramki
► 44. wyjazdowa porażka polskiego klubu w Pucharze UEFA różnicą 1 bramki
► Ósmy wyjazdowy mecz Lecha w Pucharze UEFA (na 9 wszystkich) bez wygranej, jedyne zwycięstwo to 1:0 w Baku z azerskim Xəzərem Lenkoran w 1/256 finału w tym sezonie