Ten mecz nie miał wcale „Barw szczęścia”, które TVP wemitowała w trakcie spotkania widzom programu 2. Z powodu emisji tego serialu mecz pokazano w „Dwójce” z 20-minutowym poślizgiem (od początku można go było zobaczyć w TVP Sport). „Poinformowano nas, że nie ma możliwości, by transmisję spotkania rozpocząć o czasie, czyli o 20.45. Musieliśmy się dostosować, na antenie TVP 2 jesteśmy gościem” – tłumaczył ówczesny szef sportu, Robert Korzeniowski. Ale ten kto wybrał śledzenie losów bohaterów serialu kosztem starcia w Belgradzie, nie miał czego żałować. Grodziszczanie prezentowali się słabiej niż w pierwszym spotkaniu. Najgroźniejszą sytuację mieli po uderzeniu z dystansu Adriana Sikory, z którym z trudem poradził sobie Ivan Ranđelović. Wynik został ustalony w 43. minucie, kiedy do siatki trafił Segundo Castillo. Porażka drużyny prowadzonej przez Jacka Zielińskiego oznaczała, że dla polskich klubów sezon 2007/08 w europejskich pucharach dobiegł końca.
17
V. Bogdanović
14
A. Trišović
9
H. Barcos
W obu spotkaniach z mistrzami Serbii podopieczni Jacka Zielińskiego nie potrafili zdobyć bramki, a rywale strzelili po jednej w każdym, i to oni dalej przeszli. Dzięki temu szansę gry w fazie grupowej będzie miał Grzegorz Bronowicki, który od kilku miesięcy jest zawodnikiem Zvezdy, ale akurat w meczu rewanżowym reprezentant Polski nie wystąpił, a szkoda, bo na trybunach był Leo Beenhakker.
Choć oficjalna nazwa obiektu w Belgradzie brzmiała wówczas „Stadion Crvena Zvezda”, to potocznie określano go mianem Marakany, gdyż wyglądem bardzo przypominał słynną brazylijską arenę piłkarską. W 2014 roku stadionowi nadano imię Rajko Miticia – klubowej legendy Czerwonej Gwiazdy z Belgradu.
Przegrana w meczu z Crveną Zvezdą oznacza nie tylko odpadnięcie grodziszczan z tegorocznego Pucharu UEFA. Konsekwencją jest również spadek Polski w rankingu UEFA, przez co o udział w rozgrywkach Pucharu w przyszłym roku będą mogły walczyć tylko dwie, a nie trzy, jak do tej pory, drużyny.
Były król strzelców belgijskiej ekstraklasy dołączył do ekipy z Belgradu w ostatnich dniach okienka transferowego. Dla 31-letniego napastnika był to powrót do kraju po europejskich wojażach oraz pobycie w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. „Zdecydowałem się na powrót do krajowej piłki z jednego powodu: kiedy chce cię Crvena Zvezda, nie możesz powiedzieć nie” – tłumaczył swoją decyzję. Czerwona Gwiazda sprowadziła go z myślą o grze w fazie grupowej Ligi Mistrzów, ale nie zdołała zakwalifikować się do elity. Na osłodę pozostał Puchar UEFA. Serb nie zdobył bramki w konfrontacji z Groclinem. W Grodzisku Wielkopolskim nie wystąpił, w rewanżu wybiegł już w podstawowym składzie. Na początku meczu miał dogodną okazję do strzelenia gola, ale jego główkę obronił Przyrowski. Jestrović był zawodnikiem Crvenej tylko w sezonie 2007/2008. Zakończył go z tytułem króla strzelców ligi serbskiej (13 trafień).
Prawdopodobnie gdyby nie on, Groclin przegrałby to spotkanie wyżej. Być może przy straconym golu mógł zachować się lepiej, ale tu kamyczek do ogródka należy wrzucić również defensywie, która nie upilnowała Segundo Castillo. Polak bronił pewnie, a czasem dopisywało mu szczęście (np. poprzeczka po strzale Mauricio Moliny). Przyrowski był dwukrotnie zawodnikiem Groclinu. Pierwszy pobyt trwał 2 lata (2002-2004), kolejny o rok dłużej. Dopiero drugie podejście do gry w podstawowym składzie okazało się bardziej udane (90 ligowych meczów, przy poprzednich 6). Gdy w 2008 roku Groclin połączył się z Polonią Warszawa, „Przyro” przeniósł się wraz z całą drużyną do stolicy. W Czarnych Koszulach występował przez 5 lat. Za granicą grał tylko sezon (2013/14) – w greckim APO Levadiakos. W reprezentacji Polski zaliczył 9 spotkań towarzyskich.
Grodziszczanie w stolicy Belgradu wstydu nie przynieśli, ale z drugiej strony mieli mało atutów, by sprawić niespodziankę. Praktycznie tylko osamotniony Adrian Sikora próbował rozbijać serbską defensywę. Obrońcy Crvenej Zvezdy byli jednak mocno uczuleni na grodziskiego napastnika. Gdy tylko Sikora dochodził do piłki, momentalnie pojawiało się przy nim dwóch, trzech defensorów gospodarzy. Mecz nie był wielkim widowiskiem. Serbowie częściej byli w posiadaniu piłki, stwarzali więcej sytuacji, ale obrońcy Groclinu grali dość uważnie. Dość pewnie bronił bramkarz Sebastian Przyrowski, choć czasami sprzyjało mu szczęście.
► 746. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach
► 338. mecz klubu z Polski w Pucharze UEFA
► Po raz 190. nie udało się polskiemu klubowi awansować do kolejnej rundy europejskich pucharów z potyczki (mecz, dwumecz lub trójmecz), bez braków awansów z faz grupowych
► 77. potyczka (dwumecz) polskiego klubu w Pucharze UEFA kończona na wyjeździe
► 20. mecz Dyskobolii w europejskich pucharach
► 10. potyczka (dwumecz) Dyskobolii w europejskich pucharach
► 10. wyjazdowy mecz Dyskobolii w europejskich pucharach
► 18. mecz Dyskobolii w Pucharze UEFA
► 222. mecz polskiego klubu w Pucharze UEFA bez wygranej
► 150. wyjazdowy mecz polskiego klubu w europejskich pucharach bez zdobytej bramki
► 22. wyjazdowy mecz polskiego klubu w 1/64 finału Pucharu UEFA bez wygranej
► 60. mecz polskiego klubu w 1/64 finału Pucharu UEFA bez remisu
► 11. mecz Dyskobolii w Pucharze UEFA bez wygranej
► Piąty mecz Dyskobolii w 1/64 finału Pucharu UEFA (na 6 wszystkich) bez wygranej, jedyne zwycięstwo to 1:0 nad Herthą Berlin w Grodzisku Wielkopolskim w sezonie 2003/2004
► Trzeci wyjazdowy mecz Dyskobolii w 1/64 finału Pucharu UEFA i trzeci bez wygranej
► Trzecia porażka Dyskobolii w Pucharze UEFA różnicą 1 bramki, wszystkie to przegrane 0:1
► 320. porażka polskiego klubu w europejskich pucharach
► 140. porażka polskiego klubu w Pucharze UEFA
► 25. wyjazdowy mecz polskiego klubu w 1/64 finału europejskich pucharów bez wygranej
► 25. wyjazdowy mecz polskiego klubu w 1/64 finału Pucharu UEFA ze straconą minimum 1 bramką
► Trzecia kolejna porażka Dyskobolii w 1/64 finału Pucharu UEFA (wyśrubowany rekord)
► Czwarty kolejny mecz Dyskobolii w 1/64 finału Pucharu UEFA ze straconą minimum 1 bramką (wyśrubowany rekord)
► 90. wyjazdowa porażka polskiego klubu w Pucharze UEFA
► Pierwsza wyjazdowa porażka Dyskobolii w europejskich pucharach w rozmiarze 0:1
► Pierwszy wyjazdowy mecz Dyskobolii w 1/64 finału Pucharu UEFA bez remisu
► 22. mecz polskiego klubu w 1/64 finału europejskich pucharów bez zdobytej bramki
► 33. mecz polskiego klubu w 1/64 finału europejskich pucharów ze straconą dokładnie 1 bramką
► 90. wyjazdowa porażka polskiego klubu w europejskich pucharach różnicą 1 bramki
► 20. porażka polskiego klubu w 1/64 finału europejskich pucharów różnicą 1 bramki
► 10. wyjazdowa porażka polskiego klubu w 1/64 finału europejskich pucharów różnicą 1 bramki
► 10. mecz Dyskobolii w europejskich pucharach ze straconą minimum 1 bramką