Są takie mecze, które kibice danej drużyny najchętniej wymazaliby z pamięci. Tak właśnie było w przypadku rewanżowego starcia 3. rundy eliminacji Ligi Mistrzów pomiędzy Legią a Celtikiem. Na boisku wszystko układało się po myśli Wojskowych. Mistrzowie Polski byli bezapelacyjnie lepsi i zasłużenie wygrali 2:0, a w dwumeczu 6:1. Ale właśnie w Edynburgu (tam z konieczności rozegrano to spotkanie) doszło do największej pomyłki w historii polskiej piłki nożnej. Przez ogromne niedopatrzenie ludzi odpowiedzialnych za zgłaszanie zawodników do rozgrywek na murawie pojawił się Bartosz Bereszyński, który… powinien był pauzować za czerwoną kartkę (obejrzał ją sezon wcześniej w Lidze Europy w spotkaniu z Apollonem Limassol). Gdy w 87. minucie „Bereś” wszedł na boisko, stało się jasne, że nad Legią zawisło widmo walkowera. UEFA nie miała litości. Już 2 dni później europejska federacja piłkarska orzekła, że wynik meczu został zweryfikowany jako walkower na korzyść Celtiku. To oznaczało, że w 4. rundzie eliminacji Ligi Mistrzów zagrają The Bhoys (dzięki golowi strzelonemu na wyjeździe).
28
L. Griffiths
20
T. Pukki
49
J. Forrest
► UWAGA: Mecz zakończył się wynikiem 2:0 dla Legii Warszawa (gole: Michał Żyro 36., Michał Kucharczyk 61.). 8 sierpnia rezultat spotkania zweryfikowano jako walkower 3:0 na korzyść Celtiku Glasgow. Powodem był występ nieuprawnionego zawodnika w Legii (Bartosz Bereszyński).
Legia Warszawa przed rewanżowym meczem z Celtikiem Glasgow w 3. rundzie eliminacji Ligi Mistrzów 2014/2015. W górnym rzędzie od lewej: Ivica Vrdoljak (kapitan), Dušan Kuciak, Iñaki Astiz, Miroslav Radović, Tomasz Jodłowiec, Michał Żyro. W dolnym rzędzie od lewej: Michał Kucharczyk, Ondrej Duda, Jakub Rzeźniczak, Tomasz Brzyski, Łukasz Broź.
W dwumeczu Legia pokonała Celtic w stosunku 6:1 i można śmiało powiedzieć, że jest to wielkie wydarzenie dla całej polskiej piłki nożnej. Teraz trzeba na fali tej wygranej pójść za ciosem, ograć kolejnego rywala i wreszcie po latach przerwy awansować do upragnionej Ligi Mistrzów!
Ten moment zaważył o późniejszym walkowerze dla Celtiku. Gdyby w 87. minucie trener Legii Henning Berg nie wpuścił na boisko Bartosza Bereszyńskiego, nie byłoby całego zamieszania.
Wynikło nieporozumienie, ale sprawa jest opanowana. Pojawiły się już komentarze, że grozi nam walkower, ale to jest absurd. UEFA poprosiła nas wyłącznie o wyjaśnienie.
Załamany prezes Legii Bogusław Leśnodorski na stadionie w Edynburgu. Szef klubu z Warszawy już wtedy wiedział, że jego drużynie może grozić walkower.
Legia Warszawa może zostać zdyskwalifikowana z rozgrywek Ligi Mistrzów. Wszystko przez występ Bartosza Bereszyńskiego w rewanżowym spotkaniu z Celtikiem Glasgow i ogromne niedopatrzenie w stołecznym klubie. Bereszyński nie został zgłoszony do 2. rundy eliminacyjnej Champions League (mecze z St Patrick’s). W związku z tym obrońca mistrzów Polski… powinien pauzować w dwumeczu ze Szkotami – za czerwoną kartkę z poprzedniego sezonu. Wszystko wydawało się rozstrzygnięte. I to rozstrzygnięte w fantastycznym stylu. Piłkarze Legii zdemolowali w dwumeczu Celtic Glasgow 6:1 (4:1 i 2:0). Jutro miała poznać rywala na ostatniej prostej do piłkarskiego raju. Działacze Celticu zauważyli jednak fatalne niedopatrzenie w dokumentach swojego przeciwnika. Bereszyński w poprzednim sezonie Ligi Europy w meczu z Apollonem Limassol otrzymał czerwoną kartkę, za którą musiał pauzować trzy mecze. Teoretycznie kara kończyła mu się po dwumeczu z St. Patrick’s. Teoretycznie, bo w praktyce piłkarz nie został zgłoszony na liście zawodników uprawnionych przez Legię do gry w 2. rundzie Ligi Mistrzów. Mimo że nie mógł grać, na takiej liście znaleźć się musiał. Inaczej funkcjonował trochę jak piłkarz-widmo i kary oficjalnie nie odcierpiał.
Defensor Celtiku był dopiero wschodzącą gwiazdą holenderskiej piłki. Do ekipy The Bhoys trafił z FC Groningen i związał się z nią 4-letnim kontraktem. Jeśli kogoś należałoby wyróżnić za dwumecz z Legią Warszawa, to bez wątpienia tą postacią był Virgil van Dijk. Już w spotkaniu w Warszawie jego interwencje zapobiegły utracie przez Celtic kolejnych goli (m.in. skutecznie blokował strzały Michała Kucharczyka czy Jakuba Koseckiego). Czy jednak już wtedy ktoś był w stanie przewidzieć, że van Dijk stanie się jednym z najdroższych i najlepszych obrońców na świecie i będzie podporą defensywy Liverpoolu? Holender spędził na Celtic Park 2 lata i rok po roku był wybierany do najlepszej drużyny sezonu. W 2015 roku wyjechał do Anglii i związał się z Southampton. Dzięki świetnej postawie w ekipie „Świętych” zapracował na transfer do zespołu The Reds. Liverpool zapłacił za niego 84,5 mln euro.
Stał się – zupełnie nieświadomie – jednym z symboli niepowodzenia Legii w konfrontacji z Celtikiem. Nominalny obrońca (tym razem ustawiony w drugiej linii) pojawił się na boisku w 87. minucie. Wszyscy w klubie z Łazienkowskiej, kibice Legii (i sam zainteresowany) byli przekonani, że Bartosz Bereszyński odcierpiał już karę trzech spotkań zawieszenia za czerwoną kartkę otrzymaną w poprzedniej edycji Ligi Europy. Okazało się, że... jednak nie do końca tak się stało. Aby zawodnik faktycznie „odpokutował” za „czerwień” i jego licznik został wyzerowany, musiałby być zgłoszony do rozgrywek już od pierwszej rundy, w której drużyna bierze udział. W tym przypadku – na mecze z St Patrick’s. Tego w Legii nie dopilnowano. „Beresia” zgłoszono dopiero na starcia z The Bhoys, więc oficjalnie odcierpiał on tylko... jedno spotkanie (w Warszawie) i w Edynburgu nie powinien był wejść na boisko. Walkower był nieunikniony.
UEFA ogłasza, że Legia zostaje ukarana za udział nieuprawnionego zawodnika w drugim meczu z Celtikiem. Wynik meczu zostaje zmieniony na walkower 3:0. W konsekwencji Celtic awansował dzięki golowi strzelonemu na wyjeździe (4:4 w dwumeczu). Legia zagra w IV rundzie eliminacji Ligi Europy - pisze w uzasadnieniu decyzji UEFA. Oznacza to, że Legii do awansu zabrakło tylko jednego gola. Okazji na niego nie brakowało. W pierwszym meczu dwa rzuty karne zmarnował Ivica Vrdoljak.
Zapłaciliśmy gigantyczną cenę za bardzo szybkie zmiany. To nie była tylko wina Marty Ostrowskiej, ale też moja i modelu, jaki przyjęliśmy. Oczywiście ona tego nie dopatrzyła. Chcieliśmy agresywnie gnać do przodu, ścigać się z innymi i gonić za sukcesami. Przy wymianie tylu trybów w maszynie, musiała być usterka. Jeśli nie ta, mielibyśmy inną. Zdarzyła się najgorsza z możliwych. Nie masz pieniędzy, to nie stać cię na sprawdzone osoby, tylko oszczędzasz (…) Już przed meczem wiedziałem, że coś jest nie tak. Byłem na dole, widziałem narady i postawę ludzi z Celticu (…) Szkoci wiedzieli wcześniej i celowo milczeli. Delegat UEFA też wiedział, mógł przyjść przed meczem i nam powiedzieć. Postanowili zrobić inaczej. Po ostatnim gwizdku miałem pewność, że będzie źle. Nie znałem jeszcze powodu, ale Szkoci się z nas śmiali. Dostali 0:2 i chodzili zadowoleni.
► 904. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach
► 98. mecz klubu z Polski w Lidze Mistrzów
► Mecz zakończony zwycięstwem Legii na boisku 2:0, ale zweryfikowany jako walkower 3:0 dla Celtiku z powodu gry w zespole warszawskim nieuprawnionego zawodnika. W efekcie awans do następnej rundy drużyny szkockiej (w pierwszym meczu wygrała Legia 4:1 i zadecydowała bramka zdobyta na wyjeździe)
► Po raz drugi w historii polska drużyna ukarana została walkowerem i po raz drugi Legia, wcześniej 0:3 wo z Vetrą Wilno w ½ finału UEFA Intertoto Cup w Wilnie, z powodu burd wywołanych w przerwie meczu przez kibiców Legii
► 30. mecz Legii w Lidze Mistrzów
► 10. (oficjalnie po walkowerze) wyjazdowy mecz polskiego klubu w LM ze straconymi dokładnie 3 bramkami
► 174. mecz Legii w europejskich pucharach
► Po raz 220. nie udało się awansować polskiemu klubowi do następnej rundy europejskich w potyczce (dwumecz lub trójmecz)
► Po raz 22. nie udało się polskiemu klubowi awansować do następnej rundy LM w potyczce (dwumecz)
► 60. mecz polskiego klubu w LM bez wygranej
► 30. mecz (teoretycznie po walkowerze) polskiego klubu w 1/64 finału europejskich pucharów bez zdobytej bramki
► 44. wyjazdowy mecz polskiego klubu w LM bez remisu
► 10. wyjazdowy mecz Legii (oficjalnie po walkowerze) w LM bez zwycięstwa
► 10. wyjazdowy mecz (oficjalnie po walkowerze) Legii w 1/64 finału europejskich pucharów bez remisu
► 22. mecz Legii (oficjalnie po walkowerze) w LM bez remisu
► Po raz 20. nie udało się awansować Legii do następnej rundy europejskich pucharów w potyczce (mecz lub dwumecz) kończonej na wyjeździe (bez faz grupowych)
► Wszystkie 3 wyjazdowe mecze (licząc ten oficjalnie jako walkower) Legii w LM, w których traciła dokładnie 3 bramki kończyły się porażką w rozmiarze 0:3
► 90. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach ze straconymi dokładnie 3 bramkami
► 60. porażka (oficjalnie po walkowerze) Legii w europejskich pucharach
► 60. wyjazdowy mecz (oficjalnie po walkowerze) Legii w europejskich pucharach bez wygranej
► 450. wyjazdowy mecz polskiego klubu w europejskich pucharach
► 360. wyjazdowy mecz polskiego klubu w europejskich pucharach ze straconą (oficjalnie po walkowerze) bramką
► Trzeci (oficjalny po walkowerze) gol był bramką nr 810 straconą przez polskie kluby w wyjazdowych meczach europejskich pucharów
► 25. wyjazdowa porażka polskiego klubu w europejskich pucharach w rozmiarze 0:3
► Trzeci gol (oficjalnie po walkowerze) był bramką nr 25 straconą przez Legię w wyjazdowych meczach LM
► Pierwszy gol (oficjalnie po walkowerze) był bramką nr 90 straconą przez polskie kluby w wyjazdowych meczach 1/64 finału europejskich pucharów
► Pierwsza wyjazdowa porażka (oficjalnie po walkowerze) polskiego klubu w 1/64 finału LM w rozmiarze 0:3
► Pierwsza porażka Legii (oficjalnie po walkowerze) w 1/64 finału europejskich pucharów w rozmiarze 0:3
► Pierwsza porażka (oficjalnie po walkowerze) Legii w 1/64 finału LM
► Pierwszy mecz Legii (oficjalnie po walkowerze) w 1/64 finału LM ze straconymi dokładnie 3 bramkami
► Pierwszy wyjazdowy mecz (oficjalnie po walkowerze) Legii w 1/64 finału europejskich pucharów ze straconymi dokładnie 3 bramkami
► Pierwsza potyczka (dwumecz) Legii w 1/64 finału LM kończona na wyjeździe
► Pierwszy wyjazdowy mecz (oficjalnie po walkowerze) Legii w 1/64 finału LM bez zdobytej bramki
► 33. porażka polskiego klubu w europejskich pucharach w rozmiarze 0:3
► 20. potyczka (dwumecz) polskiego klubu w LM kończona na wyjeździe
► 22. (oficjalnie po walkowerze) mecz polskiego klubu w 1/64 finału LM ze straconą bramką
► 11. wyjazdowy mecz (oficjalnie po walkowerze) Legii w 1/64 finału europejskich pucharów ze straconą bramką
► Po tym starciu (oficjalnie po walkowerze) bilans bramkowy Legii w wyjazdowych meczach 1/64 finału LM stał się równy: 5-5
► 11. porażka (oficjalnie po walkowerze) Legii w LM
► 40. wyjazdowa porażka (oficjalnie po walkowerze) Legii w europejskich pucharach