Antoni Piechniczek miał tego dnia małe déjà vu. Niespełna jedenaście lat po pamiętnej porażce, która skończyła przygodę Polaków na mundialu w Meksyku, selekcjoner znów poprowadził reprezentację przeciwko wielkiej Brazylii. Tym razem naprawdę potężnej, bo od trzech lat dzierżącej tytuł mistrza świata. Wtedy canarinhos mieli w składzie takie gwiazdy, jak Sócrates, Zico czy Careca, teraz przeciwko biało-czerwonym zagrali Ronaldo, Romário, Cafu i Roberto Carlos. Efekt był ten sam: nasi rywale najpierw zdobyli prowadzenie, potem je podwyższyli, wreszcie strzelili trzeciego i czwartego gola. Przed powtórką z Mexico 1986 drużynę trenera Piechniczka uratował rezerwowy. Paweł Skrzypek najpierw zaliczył kapitalną asystę, a potem wypracował karnego, dzięki czemu udało się zmniejszyć rozmiary i tak dotkliwej porażki.
14
C. Silva
16
Z. Roberto
20
J. Paulista
Dwóch bohaterów meczu z Polską: Giovanni (7) i Ronaldo. Pierwszy trafiał do polskiej bramki przed przerwą, drugi po przerwie. Obaj zapisali na swoim koncie po dwa gole.
Antoni Piechniczek postanowił przeciwko Brazylijczykom zagrać tylko trójką obrońców. To nie był najlepszy pomysł, o czym świadczy liczba straconych bramek. Ronaldo (w tej sytuacji ściga się z nim Marek Jóźwiak) był trudny do upilnowania.
Cudowne dziecko brazylijskiego futbolu. Zrobiło się o nim głośno, gdy w ligowym meczu Cruzeiro Belo Horizonte z Bahią Salvador zdobył pięć bramek. Miał wówczas 17 lat. Rok później zadebiutował w reprezentacji i niemal z marszu został mistrzem świata, choć na mundialu w USA wszystkie mecze przesiedział na ławce rezerwowych. Tę drobną nieprzyjemność zrekompensował sobie na kolejnych mundialach, gdzie był już absolutnym liderem drużyny. W 1998 roku sięgnął po wicemistrzostwo, a cztery lata później po raz drugi świętował zdobycie tytułu najlepszej drużyny globu. W meczu z Polską zdobył dwa gole i zaliczył asystę. Zagrał przeciwko nam jako najmłodszy w historii laureat plebiscytu na Piłkarza Roku FIFA. Zdobył ten tytuł, mając zaledwie 20 lat.
„Nieporozumieniem było powołanie Krzysztofa Warzychy. Trener ubolewał po meczu, że w 3. minucie Warzysze nie wyszedł strzał, który mógł dać Polakom prowadzenie. Ba! Rzecz w tym, że w meczach reprezentacyjnych »Guciowi« notorycznie nic nie wychodzi. Każdy jego występ to kosztowny eksperyment” – tak redakcja „Piłki Nożnej” podsumowała grę w tym meczu napastnika Panathinaikosu. To fakt, Warzycha nie miał szczęścia do występów w koszulce z orłem na piersi. O ile w meczach ligowych i pucharowych seryjnie trafiał do siatki (79 goli dla chorzowskiego Ruchu i aż 244 w barwach Koniczynek), to w reprezentacji na ogół zawodził. W spotkaniu z Brazylią dostał szansę tylko w pierwszej połowie. Po przerwie zmienił go Wojciech Kowalczyk.
► Siódmy mecz reprezentacji rozegrany na terytorium Brazylii i siódmy bez wygranej
► 12. mecz reprezentacji przeciwko Brazylii i 11. bez wygranej
► 125. wyjazdowa porażka reprezentacji w meczu oficjalnym
► 20. mecz reprezentacji ze straconą bramką w lutym
► Drugi gol dla Polski był bramką nr 40 strzeloną w lutym, a drugi gol dla Brazylii był bramką nr 40 straconą w lutym
► Piąta porażka reprezentacji w rozmiarze 2:4
► 120. występ w reprezentacji zawodnika o imieniu Grzegorz (Szamotulski)
► 210. występ w reprezentacji zawodnika o imieniu Marek (Citko albo Jóźwiak – obaj zagrali od początku meczu)
► 20. występ w reprezentacji zawodnika o nazwisku Nowak (Piotr – wcześniej grali także Helmut i Tadeusz)
► 30. występ w reprezentacji zawodnika o nazwisku Świerczewski (Piotr – wcześniej grał także jego brat Marek)
► 68. mecz Antoniego Piechniczka w roli selekcjonera reprezentacji (wyśrubowany rekord Polski)
► 10. występ Pawła Wojtali w reprezentacji
► 20. występ Piotra Jegora w reprezentacji
► Po raz 100. wystąpił w reprezentacji zawodnik grający na co dzień w lidze niemieckiej (Paweł Wojtala bądź Piotr Nowak – obaj zagrali od początku meczu)
► Drugi gol dla Polski był bramką nr 330 strzeloną w wyjazdowym meczu towarzyskim
► Pierwszy w historii reprezentacji mecz rozegrany w brazylijskim mieście Goiânia
► Pierwszy w historii reprezentacji mecz rozegrany 26 lutego
► Zagrało 15 zawodników z 12 klubów (czterech z Legii Warszawa), pozostałe kluby „dały” po jednym piłkarzu
► Po raz 20. wystąpił w reprezentacji zawodnik grający na co dzień w niemieckim klubie Hamburger SV (Paweł Wojtala)
► Po raz 10. wystąpił w reprezentacji zawodnik grający na co dzień we francuskim klubie Bastia (Piotr Świerczewski)
► Po raz 340. zagrał w reprezentacji zawodnik grający na co dzień w Widzewie Łódź (Marek Citko)