Bajka o Kopciuszku w realiach polskiego futbolu doczekała się kolejnego pięknego rozdziału. Piłkarze ze Stargardu Szczecińskiego zostali pierwszym ćwierćfinalistą Pucharu Polski sezonu 2014/2015. W drodze do najlepszej ósemki rozgrywek drugoligowcy (trzeci poziom rozgrywkowy) wyeliminowali wyżej notowany GKS Tychy. Awans nie przyszedł Błękitnym jednak łatwo. Na własnym stadionie dwa razy „gonili wynik”, żeby w końcówce zadać decydujący cios. Po wygranej 3:2 i osiągnięciu największego sukcesu w historii klubu z Zachodniego Pomorza mogli z niecierpliwością czekać na rozstrzygnięcie rywalizacji Ostrovii 1909 Ostrów Wielkopolski z Cracovią. Jak sami podkreślali, wyjazd pod Wawel i możliwość sprawdzenia się z ekipą z ekstraklasy byłyby dla nich spełnieniem marzeń. Wówczas najwyraźniej brakowało im jeszcze śmiałości, żeby te marzenia sięgnęły znacznie dalej.
12
A. Budnik
8
P. Baranowski
13
P. Duda
14
B. Flis
9
S. Inczewski
7
J. Piskorz
5
B. Zdunek
Spotkanie w Stargardzie Szczecińskim prowadził sędzia Paweł Pskit z Łodzi.
Drużyna Błękitnych przeszła do historii, trzeba to sobie jasno powiedzieć. Zagraliśmy lepiej niż zespół gości. Dziękuję za gratulacje, które przekażę moim fantastycznym zawodnikom. Jesteśmy ósmą drużyną w Polsce, dlatego jest to wielki sukces stargardzkiej piłki. Przy okazji chciałbym podziękować prezesowi Niemcowi za stworzenie tego wszystkiego. Mamy swoje piękne chwile.
Jestem w szoku. Nie możemy przegrać meczu w taki sposób, dwukrotnie prowadząc. Tak doświadczony zespół powinien dowieźć spokojnie korzystny rezultat, a nawet dbać o podwyższanie wyniku. Gospodarze zagrali fajną, ambitną i prostą piłkę do przodu. Jestem zrozpaczony tym, że 50-60% pojedynków moich obrońców z ofensywnymi zawodnikami Błękitnych kończyło się porażką. Bardzo żałujemy tego meczu, ale to, co stało się tutaj, na pewno nie przejdzie bez echa.
Takich emocji i takiego sukcesu nie pamiętali nawet najstarsi kibice Błękitnych. Na stadionie w Stargardzie Szczecińskim tego dnia stawiło się blisko 2 tysiące widzów.
Prawdziwy joker w talii trenera Krzysztofa Kapuścińskiego. Zdunek wszedł na boisko niespełna kwadrans przed końcem, a został bohaterem spotkania. Dla zawodnika urodzonego w Szczecinie zdobycie zwycięskiej bramki miało szczególną wartość. 28-latek zaczął grać w Błękitnych jeszcze jako junior i całą karierę spędził w Stargardzie Szczecińskim. Sukces drużyny, jakim był awans do ¼ finału, był również jego największym osiągnięciem indywidualnym. Z pewnością dlatego po meczu, podczas rozmowy z reporterem Polsatu Sport, Zdunek nie mógł ukryć wzruszenia. Pochodzi z piłkarskiej rodziny. Jego młodsza siostra Emilia jest reprezentantką Polski.
Jeden najbardziej doświadczonych piłkarzy na boisku. Kiedy wydawało się, że gospodarze po wyrównaniu zejdą do szatni z korzystnym wynikiem 1:1, on tuż przed przerwą pokonał Marka Ufnala. Wielu kibiców na trybunach pewnie nawet nie wiedziało, że ten pomocnik miał w dorobku dwa występy w reprezentacji Polski. W 2003 roku, jako zawodnik Odry Wodzisław Śląski, zagrał w towarzyskich meczach z Maltą i Litwą. Na swoim koncie już wcześniej zapisał również Puchar Polski wywalczony w 2005 roku z Groclinem Dyskobolią Grodzisk Wielkopolski (w 2020 roku PZPN odebrał trofeum klubowi z Wielkopolski za udział w korupcji).
Super sprawa, życzę każdemu. Całe życie na to czekałem. Aż normalnie ciężko mi coś powiedzieć. Mamy teraz skutki całej tej pracy, którą włożyliśmy w treningi. Opłaca się marzyć, opłaca się pracować ciężko. Szkoda, że dzisiaj jest środa, bo świętowanie pewnie byłoby fajniejsze, a w niedzielę już kolejny mecz ligowy. Ale szacunek dla Błękitnych, dla tych kibiców, mamy święto w Stargardzie!
► 21. mecz Błękitnych w Pucharze Polski
► Drugi mecz Błękitnych w PP na tym poziomie rozgrywek (1/8 finału)
► 49. mecz GKS-u w PP
► 15. mecz Błękitnych w PP ze strzeloną bramką
► Piąte kolejne zwycięstwo Błękitnych w PP
► 11. kolejny mecz Błękitnych w PP ze strzeloną bramką na własnym boisku
► 50. wyjazdowy gol (drugi) strzelony przez GKS w PP
► Pierwszy mecz tych drużyn w PP
► Pierwszy wyjazdowy mecz GKS-u w PP na szczeblu 1/8 finału
► Piąty mecz GKS-u w 1/8 finału PP i czwarta porażka na tym szczeblu rozgrywek