Błękitna fala zalewa Polskę. Jeśli ktoś myślał, że po zimowej przerwie rewelacyjny drugoligowiec ze Stargardu Szczecińskiego przestanie zadziwiać, był w poważnym błędzie. W ćwierćfinale podopieczni Krzysztofa Kapuścińskiego spełnili swoje marzenie o rywalizacji z zespołem z ekstraklasy. Pierwsze spotkanie z Cracovią rozgrywane w Stargardzie Szczecińskim przyniosło wiele emocji i zaciętej walki (obie drużyny kończyły w dziesiątkę), ale długo wydawało się, że mecz zakończy się bezbramkowym remisem. Jednak waleczni gospodarze nie dość, że wyszarpali w końcówce zwycięstwo, to w ciągu kilku minut dwa razy trafili do bramki Pasów. Tym samym do Krakowa mogli jechać z realnym planem awansu do najlepszej czwórki Pucharu Polski.
12
A. Budnik
2
P. Baranowski
14
B. Flis
9
S. Inczewski
17
M. Więcek
16
R. Wiśniewski
5
B. Zdunek
Oto jest dzień, oto jest dzień, który dał nam Pan! – zaintonowali Błękitni po wygranej 2:0 nad Cracovią w 1/4 finału rozgrywek o Puchar Polski. Piękny sen zawodników ze Stargardu trwa dalej. Trener Pasów Robert Podoliński zapowiadał, że chce widzieć na boisku różnicę w umiejętnościach, która powinna dzielić piłkarzy ekstraklasy i drugoligowców, ale jego życzenie nie zostało spełnione. Co więcej, jeśli któraś drużyna była o dwie klasy słabsza, to była to Cracovia.
W ćwierćfinale na drodze Błękitnych po raz pierwszy stanęła ekipa z ekstraklasy. Piłkarze drugoligowca nie zamierzali jednak klękać przed wyżej notowanym rywalem i na własnym stadionie wypracowali dwubramkową zaliczkę przed wyjazdem do Krakowa.
W trakcie meczu widziałem, że może być dobrze. Pierwsze spotkanie to zawsze niewiadoma. Moi zawodnicy jednak świetnie wytrzymali presję, w szatni już zauważyłem, że nie pękają. Zero strachu, pokazali, że są dobrymi piłkarzami. (...) Cracovia zagra u siebie i będzie nam chciała pokazać miejsce w szeregu. Mamy jednak pomysł na grę, tonujemy hurraoptymizm i czekamy na rewanż. Stawianie autobusu w Krakowie nie przejdzie.
Na pewno padną mocne słowa. Może nie na konferencji, ale mamy o czym porozmawiać. (...) Mordowaliśmy się w tym Pucharze Polski i mordujemy się dalej. W środę zostaliśmy zamordowani. Po Ostrovii, gdzie dostaliśmy bardzo mocny sygnał ostrzegawczy, w tym meczu powtórzyliśmy swoje stare błędy. Ja sobie nie wyobrażam, żebyśmy zagrali drugi taki sam mecz w Pucharze Polski.
Mówiłem już przed meczem, że z lepszymi drużynami nam się lepiej gra. To było widać tutaj, graliśmy jak równy z równym. No, szczęścia troszeczkę w końcówce i 2:0 dla nas. Kolega z pracy (Tomasz Pustelnik na co dzień służył w straży pożarnej – przyp. red.) obiecał mi, że zrobi transparent. Był widoczny na trybunach. Zobaczymy, jak przywitają mnie w pracy.
Jeden z czołowych piłkarzy rewelacyjnej drużyny Błękitnych z Pucharu Polski sezonu 2014/2015. Zdaniem komentatorów w meczu z Cracovią to właśnie defensywny pomocnik był najlepszym graczem na boisku. Był skuteczny w defensywie i aktywny w akcjach ofensywnych gospodarzy. Urodzony w Szczecinku zawodnik był jednym z tych, którym udział w Pucharze Tysiąca Drużyn otworzył drzwi do kariery w silniejszych klubach. Po zakończeniu rozgrywek latem dołączył do pierwszoligowej (drugi poziom rozgrywkowy) Bytovii Bytów. Później reprezentował również barwy m.in. GKS-u Katowice i Widzewa Łódź.
Największy pechowiec spotkania w Stargardzie Szczecińskim. W ostatnich sekundach meczu piłka odbiła się od niego, po tym jak wcześniej uderzyła w słupek i wpadła do bramki gości. Komentujący mecz dla Polsatu Sport Wojciech Kowalczyk złośliwie nazwał wówczas serbskiego obrońcę „słupkiem”. Przygoda Sretenovicia w Krakowie nie potrwała długo. Po rundzie jesiennej sezonu 2015/2016 pożegnał się z ekipą Pasów i wyjechał do… Tajlandii. Po roku gry w egzotycznej lidze wrócił do ojczyzny, gdzie w zespole Borac Čačak zakończył karierę.
Powinniśmy się wstydzić. Jesteśmy drużyną z ekstraklasy i trzeba powiedzieć jasno, że zagraliśmy słabo. Chociaż daliśmy z siebie wszystko, okazało się, że na dzisiaj to było zdecydowanie za mało. Rozpracować rywala to jedno, ale reszta roboty należała do nas. Trener nam przekazał wszystko, co wiedział o zespole Błękitnych, ale na boisku to my gramy, my realizujemy zadania taktyczne i to my dzisiaj zawiedliśmy.
► 22. mecz Błękitnych w Pucharze Polski
► 84. mecz Cracovii w PP
► Piąty mecz Błękitnych w PP bez straconej bramki
► 12. kolejny mecz Błękitnych w PP na własnym boisku ze strzeloną bramką, tylko w jednym meczu w Stargardzie Błękitni nie strzelili żadnej bramki (0:1 z Olimpią Poznań w sezonie 1983/84)
► 25. mecz Cracovii w PP bez strzelonej bramki
► 60. wyjazdowy mecz Cracovii w PP
► Pierwszy mecz tych drużyn w PP
► Pierwszy historyczny występ Błękitnych na tak wysokim poziomie rozgrywek (1/4 finału) – wcześniej tylko raz 1/8 finału w sezonie 1985/86
► Trzeci wyjazdowy mecz Cracovii w ¼ finału PP i druga porażka
► Szósty mecz Cracovii w ¼ finału PP, w czterech z nich Pasy strzelały bramkę i w czterech z nich traciły gola