Choć w deszczowej od samego rana belgijskiej stolicy, przed meczem z Polską wyszło słońce, biało-czerwonych spotkał lodowaty prysznic. Po udanej inauguracji nowego sezonu Ligi Narodów i zwycięstwie nad Walią we Wrocławiu (2:1), podopieczni Czesława Michniewicza zostali rozbici przez wicelidera rankingu FIFA. Belgowie na boisku dominowali od samego początku, choć w przerwie, przy wyniku 1:1, nic nie zapowiadało katastrofy, która wydarzyła się po zmianie stron. Porażka 1:6 była najwyższą reprezentacji Polski od 12 lat, kiedy zespół prowadzony wówczas przez Franciszka Smudę uległ w Murcji Hiszpanii 0:6. Co ciekawe tamto spotkanie odbyło się dokładnie… 8 czerwca 2010 roku. Niewielkim pocieszeniem dla naszych piłkarzy był fakt, że w Beneluksie do 20 wyśrubowali swój rekord kolejnych oficjalnych meczów ze zdobytą bramką.
18
C. De Ketelaere
9
L. Openda
17
L. Trossard
22
W. Faes
16
T. Hazard
Reprezentacja Polski przed meczem z Belgią. W górnym rzędzie od lewej: Grzegorz Krychowiak, Jan Bednarek, Bartłomiej Drągowski, Kamil Glik, Szymon Żurkowski. W dolnym rzędzie od lewej: Sebastian Szymański, Jakub Kamiński, Robert Gumny, Tymoteusz Puchacz, Robert Lewandowski (kapitan), Piotr Zieliński.
Możesz przegrać spotkanie, ale wyjątkowe drużyny wyróżnia sposób, w jaki reagują na takie rezultaty. W meczu z Polską każdy z moich piłkarzy zostawił na boisku zdrowie i wziął odpowiedzialność za drużynę. Zawodnicy chcieli potwierdzić swoją jakość. To było widać, właśnie tego oczekiwałem. Kibice mogą być z nich niezwykle zadowoleni.
Wynik jest bardzo bolesny. Jadąc tutaj spodziewaliśmy się, że będzie to bardzo trudne zadanie. Mecz też uświadomił nam, jaki jest kierunek, w którym powinniśmy podążać, co powinniśmy robić w naszej grze jako drużyna i indywidualnie. Dzisiaj było widoczne, że ta szybkość operowania piłki, szybkość podejmowania decyzji, jakość podań, ruchliwość i przede wszystkim granie pod presją było atutem Belgii. W pierwszej połowie jeszcze nadążaliśmy za tym wszystkim. W drugiej po drugiej bramce, którą straciliśmy, wszystko się posypało.
Oni – szybko, z pomysłem, oryginalnie. My – za wolno, zagubieni, nie nadążaliśmy. W środku pola bardzo dużo miejsca, a każde przyspieszenie, zmiana tempa gry przez naszych rywali jakby nas dziwiło. Choć boki obrony na pewno nie są najmocniejszą formacją naszych rywali (to raczej zespół silniejszy w ofensywie niż w tyłach), Belgowie potrafili tworzyć w tej strefie przewagę, a po naszej stronie mieliśmy podanie z autu do rywali w wykonaniu Roberta Gumnego i „rajd” Tymoteusza Puchacza, który wypuścił sobie piłkę na aut. Środek obrony? Zwłaszcza trzeci gol dla Belgów pokazał, że przy pewnym tempie gry nasi zawodnicy po prostu się gubią.
W akcji bramkowej, oprócz kunsztu Lewandowskiego, podobać się mogło podanie Sebastiana Szymańskiego. Pomocnik, który ubiegły sezon spędził w Dynamie Moskwa, nie był jednak tym samym zawodnikiem, który błyszczał w meczu ze Szwecją. Mało aktywny, tracił piłki, nie popisał się też, podobnie jak Szymon Żurkowski, przy wyrównującym golu Axela Witsela.
Cieszy, że nieźle na tle mocnego rywala (choć nie popisał się akurat przy drugim golu Belgów) przez pewien czas prezentował się Piotr Zieliński. W bramce do pewnego czasu świetnie radził sobie Bartłomiej Drągowski, który jednak przy czwartym golu na pewno mógł zachować się lepiej.
Przegraliśmy, momentami sprawialiśmy na boisku wrażenie bezradnych, a w ostatnich kilkunastu minutach ewidentnie zabrakło nam sił. Wtedy wystarczyło, że Belgowie strzelali zza pola karnego i szukali prostych rozwiązań zamiast tych koronkowych.
Realia są jednak takie, że aby pokonać czy chociaż zremisować na wyjeździe z drużyną TOP 5 w Europie, za jaką wciąż uważam Belgów (choć trzy, cztery lata temu byli silniejsi), potrzebowaliśmy fury szczęścia znacznie dłużej niż przez 30 minut.
To nie był odwet za ostatni mecz. My po prostu jesteśmy dobrą ekipą. Z Holandią mieliśmy zwyczajnie słabszy dzień. Różnica między tymi spotkaniami jest tylko w wyniku. Zawsze chcemy wygrywać, a z Holandią się to nie udało. Bardzo się cieszymy z wygranej. Będziemy mogli spać spokojnie. Mecz w Rotterdamie będzie trudny dla Polski. Z drugiej strony w jej składzie jest wielu doświadczonych graczy, więc nie można z góry założyć porażki. Dzisiaj mieli po prostu zły dzień, tak jak my w piątek. Zmarnowali kilka okazji, mogli więcej ugrać. Taka porażka boli, ale kolejny nasz mecz, w Warszawie, będzie już zupełnie inny.
Biograficznie dzieli ich zaledwie kilka miesięcy. Urodzony w styczniu 1989 roku Belg, w drużynie narodowej zadebiutował kilka miesięcy przed nieco starszym Polakiem (obaj przygodę z kadrą rozpoczęli w 2008 roku). Każdy z nich miał na swoim koncie już grubo powyżej 100 występów w reprezentacji. Dlatego nie może dziwić, że po raz kolejny obaj stanęli na wysokości zadania. Lewandowski, zdobywając 76 bramkę w reprezentacji, wyśrubował własny rekord Polski. Witsel, który co prawda na koncie miał kilkukrotnie mniej trafień, popisując się pięknym uderzeniem, dał gospodarzom tuż przed przerwą ważny impuls. A to, po zmianie stron, zaowocowało koncertową grą podopiecznych Roberto Martíneza.
Ja zawsze powtarzałem, że jak więcej zaatakujemy, to też w obronie się pewniej czujemy. Było to widać w pierwszej połowie. Stwarzaliśmy sytuacje, próbowaliśmy rozegrać, nawet pressować i Belgowie też przez to się gubili. Czasami tej pewności siebie dzisiaj minimalnie zabrakło. Potem te detale decydują, czy drużyna przeciwna stwarza dwie-trzy sytuacje, czy pięć-siedem. Staraliśmy się naprawdę grać w defensywie, ale starczyło to tylko na 60 minut.
Daliśmy Belgom za dużo miejsca do popisu. Wiemy, że to świetna reprezentacja, nie bez powodu znajdują się na drugim miejscu w klasyfikacji. Myślę, że ta dysproporcja była widoczna i to na pewno jest coś do poprawy w naszej grze. Uważam, że były momenty, w których można było dłużej utrzymać się przy piłce. Za szybko próbowaliśmy kopnąć ją do przodu i stąd później Belgowie mieli dużo miejsca i łatwość w rozgrywaniu akcji.
► 865. oficjalny, międzypaństwowy mecz reprezentacji Polski
► Po raz 309. reprezentacja zagrała oficjalny mecz w środę, w żaden inny dzień tygodnia biało-czerwoni nie grali tak często
► 130. mecz reprezentacji bez wygranej w eliminacjach wielkich turniejów (MŚ, ME, IO i LN) liczonych łącznie
► Najwyższa porażka reprezentacji w historii występów w Lidze Narodów
► 130. wyjazdowy mecz reprezentacji w wielkich turniejach (MŚ, ME, IO i LN) liczonych łącznie (eliminacje + finały)
► Siódmy mecz reprezentacji rozegrany 8 czerwca, żadnego z nich nie wygraliśmy i w każdym traciliśmy minimum 1 bramkę
► 10. mecz reprezentacji w Lidze Narodów ze straconą bramką
► 160. mecz reprezentacji ze straconą bramką w eliminacjach MŚ, ME i LN liczonych łącznie
► 560. gol strzelony przez reprezentację w wielkich turniejach (MŚ, ME, IO i LN) liczonych łącznie (eliminacje + finały)
► 180. gol strzelony przez reprezentację w wyjazdowych meczach MŚ, ME i LN liczonych łącznie (eliminacje + finały)
► 80. wyjazdowy mecz reprezentacji bez wygranej w wielkich turniejach (MŚ, ME, IO i LN) liczonych łącznie (eliminacje + finały)
► 240. gol strzelony przez reprezentację w MŚ, ME i LN liczonych łącznie (eliminacje + finały) w meczach rozegranych poza granicami kraju (wyjazd + teren neutralny)
► 110. mecz reprezentacji bez wygranej w wielkich turniejach (MŚ, ME, IO i LN) liczonych łącznie (eliminacje + finały) w spotkaniach rozegranych poza granicami kraju
► 90. mecz reprezentacji ze zdobytą bramką w eliminacjach wielkich turniejów (MŚ, ME, IO i LN) liczonych łącznie w spotkaniach rozegranych poza granicami kraju
► Robert Lewandowski wyśrubował własny rekord Polski liczby występów w roli kapitana reprezentacji, zagrał z opaską kapitana po raz 70
► Robert Lewandowski wyśrubował własny rekord liczby występów w reprezentacji Polski, zagrał w niej po raz 131
► Robert Lewandowski wyśrubował swój własny rekord liczby bramek strzelonych dla reprezentacji do liczby 76
► Po raz 10 reprezentacja zagrała w Brukseli
► To był jubileuszowy, 20. mecz reprezentacji przeciwko Belgii, bilans ciągle minimalnie dodatni: 7-6-7, bramki 27-26
► Pobity rekord reprezentacji liczby kolejnych meczów ze zdobytą bramką (20)
► Po raz drugi reprezentacja wyrównała swój rekord rozmiaru porażki w meczu o punkty
► Wyśrubowany rekord reprezentacji liczby kolejnych meczów w Lidze Narodów bez remisu (5)
► Pobity rekord reprezentacji liczby kolejnych meczów w Lidze Narodów ze zdobytą bramką (3)
► Wyśrubowany rekord reprezentacji liczby kolejnych meczów ze zdobytą bramką (17) w MŚ, ME i LN liczonych łącznie (eliminacje + finały)
► Wyśrubowany rekord reprezentacji liczby kolejnych, wyjazdowych meczów bez remisu (4) w Lidze Narodów
► Pobity rekord reprezentacji liczby kolejnych, wyjazdowych porażek (2) w Lidze Narodów
► Pobity rekord reprezentacji liczby kolejnych meczów ze zdobytą bramką (9) w MŚ, ME i LN liczonych łącznie (eliminacje + finały) w spotkaniach rozegranych poza granicami kraju
► 90. występ Grzegorza Krychowiaka w reprezentacji
► 70. występ Piotra Zielińskiego w reprezentacji
► Drugi gol dla Belgii był bramką nr 1160 straconą przez reprezentację we wszystkich oficjalnych meczach międzypaństwowych
► Po tym meczu bilans bramkowy reprezentacji w meczach rozegranych w czerwcu stał się równy: 191-191
► 250. mecz reprezentacji bez remisu w wielkich turniejach (MŚ, ME, IO i LN) liczonych łącznie (eliminacje + finały)
► Pierwszy gol dla Belgii był bramką nr 290 straconą przez reprezentację w eliminacjach wielkich turniejów (MŚ, ME, IO i LN) liczonych łącznie
► Ostatni gol dla Belgii był bramką nr 640 straconą przez reprezentację w meczach wyjazdowych
► Czwarty gol dla Belgii był bramką nr 10 straconą przez reprezentację w wyjazdowych meczach LN
► We wszystkich 6 wyjazdowych meczach Ligi Narodów reprezentacja traciła minimum 1 bramkę
► 50. porażka reprezentacji w wyjazdowych meczach eliminacji MŚ, ME i LN liczonych łącznie
► Po tym starciu bilans bramkowy reprezentacji w wyjazdowych meczach eliminacji MŚ, ME i LN liczonych łącznie stał się ujemny: 178-179
► Trzeci gol dla Belgii był bramką nr 190 straconą przez reprezentację w wyjazdowych meczach wielkich turniejów (MŚ, ME, IO i LN) liczonych łącznie (eliminacje + finały)
► Pierwszy gol dla Belgii był bramką nr 180 straconą przez reprezentację w eliminacjach wielkich turniejów (MŚ, ME, IO i LN) liczonych łącznie
► Po tym starciu bilans bramkowy reprezentacji w wyjazdowych meczach eliminacji wielkich turniejów (MŚ, ME, IO i LN) liczonych łącznie stał się ujemny: 183-185
► Drugi gol dla Belgii był bramką nr 180 straconą przez reprezentację w eliminacjach MŚ, ME i LN liczonych łącznie w meczach rozegranych poza granicami kraju
► 190. gol strzelony przez reprezentację w eliminacjach wielkich turniejów (MŚ, ME, IO i LN) liczonych łącznie w meczach rozegranych poza granicami kraju
► Drugi gol dla Belgii był bramką nr 20 straconą przez reprezentację w 59 minucie meczu
► 260. występ w reprezentacji zawodnika o imieniu Kamil (Glik)
► 20. występ w reprezentacji zawodnika o imieniu Szymon (Żurkowski)
► 80. występ w reprezentacji zawodnika o imieniu Sebastian (Szymański)
► 10. występ w reprezentacji zawodnika o nazwisku Kamiński (Jakub, wcześniej grał także Marcin)
► Po raz 20 zagrał w reprezentacji zawodnik występujący na co dzień we włoskim klubie AC Fiorentina (Bartłomiej Drągowski)
► Po raz 20 zagrał w reprezentacji zawodnik występujący na co dzień we włoskim klubie AS Roma (Nicola Zalewski)
► Po raz 70 zagrał w reprezentacji zawodnik występujący na co dzień w niemieckim klubie Bayern Monachium (Robert Lewandowski)
► Po raz 460 zagrał w reprezentacji zawodnik grający na co dzień w lidze włoskiej – któryś z czwórki Drągowski, Glik, Żurkowski i Zieliński, wszyscy zagrali od początku meczu
► Leander Dendoncker strzelił bramkę nr 25 dla Belgii w jej meczach przeciwko biało-czerwonym
► Kevin De Bruyne strzelił bramkę, która była golem nr 1160 straconym przez reprezentację w oficjalnych meczach międzypaństwowych