Gorzej nie można było trafić. Debiutujący w kwalifikacjach Ligi Mistrzów piłkarze Piasta już w pierwszej rundzie wylosowali najmocniejszego rywala, z jakim na tym etapie można było się zmierzyć. Sam rzut oka na lokatę w rankingu klubowym obu drużyn mówił wiele: BATE znajdowało się w nim na 55. pozycji, a gliwiczanie o… 214 miejsc niżej. Do tego od sezonu 2008/2009 ekipa z Borysowa regularnie grała w fazie grupowej europejskich pucharów: pięć razy w Champions League i czterokrotnie w Lidze Europy. Wydawało się więc, że mistrzowie Białorusi nie będą mieli większych problemów z pokonaniem sensacyjnego triumfatora rozgrywek ligowych w Polsce. A jednak! Ślązacy podjęli walkę i dość nieoczekiwanie wywieźli z trudnego terenu bramkowy remis. Taki rezultat dawał im duże szanse na awans w rewanżu w Gliwicach.
27
S. Simović
26
N. Milić
15
M. Skawysz
Powitanie kapitanów obu drużyn, Marcina Pietrowskiego (po lewej) i Igora Stasiewicza. Za nimi niemal synchronicznie ściskają sobie dłonie tureccy sędziowie.
Spotkanie rozegrano na Borysów-Arenie. Położony w sosnowym lesie stadion przypomina zwiniętego węża. Na trybunach może zasiąść ponad 13 tysięcy kibiców, na meczu z Piastem kompletu nie było, ale i tak spotkanie oglądało ponad 11 tysięcy. Zadecydowała o tym chyba cena wejściówek, najtańsze kosztowały dwa dolary. Trener Fornalik postawił na tych samych zawodników, którzy zagrali od pierwszych minut w wygranym 7:1 sparingu z Miedzią Legnica. Drobne problemy zdrowotne miał Tom Hateley, ale Anglik wyszedł w podstawowym składzie.
Pierwszy strzał w tym meczu zobaczyliśmy po upływie kwadransa. Jakub Czerwiński główkował po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, ale minimalnie się pomylił. W 22. minucie Piast ponownie mógł wyjść na prowadzenie po stałym fragmencie gry. Tym razem głową strzelał Jorge Félix, jednak jego uderzenie pozostawiło wiele do życzenia. Swoją okazję na gola miał też Patryk Dziczek, który zdecydował się na kopnięcie sprzed pola karnego, lecz Anton Cziczkan pewnie złapał futbolówkę po jego strzale.
Tak padł gol dla Piasta. Akcję lewą stroną zainicjował Joel Valencia, który następnie podał do Jorge Félixa. Hiszpan strzelił, bramkarz BATE odbił piłkę, a tę natychmiast głową skierował do siatki Piotr Parzyszek.
Myślę, że zagraliśmy dobre spotkanie. W wielu jego fazach prowadziliśmy grę, kontrolowaliśmy ją. Wynik jest korzystny, ale mógł być lepszy. Stworzyliśmy kilka sytuacji bramkowych, których jednak nie wykorzystaliśmy. Zostawiliśmy po sobie dobre wrażenie i po raz kolejny mogę być zadowolony z gry naszej drużyny. Był fragment, w którym oddaliśmy inicjatywę, to nas kosztowało trzy żółte kartki i stratę gola. Mecz był ostry, ale sędzia panował nad sytuacją. Spodziewam się, że BATE przyjedzie do Gliwic żądne rewanżu i takiego spotkania oczekujemy.
Gospodarzom udało się wyrównać dopiero w 64. minucie. Świetne podanie od Igora Stasiewicza wykorzystał Stanisław Dragun.
Kazimierz Górski mawiał, że mecz można wygrać, przegrać albo zremisować. Jak dziś. Ale 1:1 z BATE na wyjeździe to dobry wynik. To już nie to BATE, któremu w 2012 sędziowałem w fazie grupowej Ligi Mistrzów, ale mimo to Piast nie był faworytem dwumeczu. Teraz jest.
Strzelec gola dla BATE, Stanisław Dragun, nie dograł tego meczu do końca. Kilka minut przed ostatnim gwizdkiem sędzia pokazał mu drugą żółtą kartkę i kazał opuścić boisko.
„Minęła godzina gry, gdy z pozoru niegroźna akcja Igora Stasiewicza w narożniku boiska przyniosła gola. Król asyst dośrodkował niemal spod samej linii po ziemi, a akcję zamknął Stanisław Dragun uderzeniem przy słupku. Było 1:1. Ale potem mistrzowie Polski znowu zaczęli dominować i tworzyli sobie sytuacje bramkowe. Niewiele zabrakło, a Piast wracałby do Gliwic z wygraną. Do tego gospodarze kończyli mecz w osłabieniu po drugiej żółtej, a w konsekwencji czerwonej kartce dla Draguna. I doszło do dużej niespodzianki. Klub, który w Lidze Mistrzów wystąpił więcej razy niż wszystkie polskie drużyny razem wzięte, potknął się na Piaście” – można przeczytać na portalu sportowefakty.wp.pl. Dragun to obok Dmitrija Bagi, Maksyma Skawysza i Jegora Filipienki jeden z czterech piłkarzy BATE, którzy w 2011 roku z reprezentacją Białorusi sięgnęli po brązowy medal mistrzostw Europy do lat 21. Żaden z nich wielkiej kariery nie zrobił.
„Gol dla gliwiczan to w dużej mierze zasługa Joela Valencii. Ekwadorczyk, który w maju odebrał nagrodę dla najlepszego piłkarza Ekstraklasy, pomknął lewym skrzydłem i świetnie zagrał w pole karne do Jorge Félixa. Hiszpan nie wykorzystał okazji, ale piłkę odbitą przez Cziczkana strzałem głową dobił Piotr Parzyszek. Wcześniej napastnik Piasta był niemal zupełnie niewidoczny, w najważniejszym momencie stanął jednak na wysokości zadania” – relacjonowała redakcja Interii. Urodzony w Toruniu zawodnik, który jako dziecko wyjechał z mamą do Holandii i tam uczył się gry w piłkę, był jednym z odkryć ligowego sezonu 2018/2019. Wprawdzie strzelił dla Piasta tylko 9 goli, co jak na napastnika nie jest liczbą zwalającą z nóg, ale miał duży udział w sensacyjnym zdobyciu przez Ślązaków tytułu mistrza Polski. W Gliwicach spędził dwa i pół roku. Zimą 2020/2021 odszedł do włoskiego Frosinone.
Schodząc z boiska, źle się zachowałem i chciałem wszystkich przeprosić. Już przeprosiłem sztab, przeprosiłem kolegów. To nie była złość skierowana do trenera, a do samego siebie, że zagrałem słaby mecz. Wiem, że nie powinienem tak reagować i po czasie to sobie uświadomiłem. Nie chciałbym, żeby myślano o mnie źle. To była typowo sportowa złość.
► 1013. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach
► 123. mecz klubu z Polski w Lidze Mistrzów
► 320. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach ze straconą dokładnie 1 bramką
► Drugi wyjazdowy mecz polskiego klubu w 1/256 finału LM, drugi bez porażki i drugi ze strzeloną dokładnie 1 bramką
► 33. mecz polskiego klubu w 1/256 finału europejskich pucharów bez wygranej
► 44. mecz polskiego klubu w 1/256 finału europejskich pucharów ze zdobytą bramką
► 110. gol stracony przez polskie kluby w wyjazdowych meczach LM
► 25. wyjazdowy mecz polskiego klubu w LM ze strzeloną dokładnie 1 bramką
► 100. remis polskiego klubu w europejskich pucharach w rozmiarze 1:1
► 180. gol strzelony przez polskie kluby w LM
► 20. remis polskiego klubu w 1/256 finału europejskich pucharów
► 80. gol strzelony przez polskie kluby w wyjazdowych meczach LM
► Pierwszy mecz Piasta Gliwice w Lidze Mistrzów
► Pierwszy gol stracony przez polski klub w 1/256 finału LM
► 22. wyjazdowy mecz polskiego klubu w 1/256 finału europejskich pucharów bez wygranej, 22. bez porażki i 22. ze zdobytą bramką
► Piąty mecz Piasta Gliwice w europejskich pucharach i piąty bez wygranej (wszystkie w 1/256 finału)
► Drugi wyjazdowy (na 3 wszystkie) mecz Piasta Gliwice w europejskich pucharach ze zdobytą i drugi ze straconą bramką
► Trzeci mecz polskiego klubu w 1/256 finału LM, trzeci bez porażki i trzeci ze strzeloną minimum 1 bramką