7
N. Əliyeva
2
N. Bozkaya
Reprezentacja Polski przed meczem z Azerbejdżanem w Baku. Stoją od lewej: Gabriela Grzywińska, Małgorzata Mesjasz, Katarzyna Daleszczyk, Paulina Dudek, Patrycja Balcerzak, Katarzyna Kiedrzynek. W dolnym rzędzie: Aleksandra Sikora, Natalia Chudzik, Dominika Grabowska, Ewa Pajor, Emilia Zdunek.
Jedno z największych odkryć ostatnich lat w polskiej piłce kobiecej. W reprezentacji zadebiutowała w sierpniu 2018 roku w meczu z Białorusią i już nie oddała miejsca na środku obrony. Rok później podpisała kontrakt z jednym z najlepszych klubów w Europie – niemieckim Turbine Poczdam. „Małgorzata będzie dla nas dużym wzmocnieniem linii defensywnej. Dobrze gra pod presją, potrafi zachować spokój, świetnie gra głową” – chwalił ją trener Matthias Rudolph. W spotkaniu z Azerbejdżanem miała niewiele okazji, by tymi umiejętnościami wykazać się pod własną bramką, więc chętnie zapędzała się na pole karne rywalek. W drugiej połowie była bliska strzelenia gola, ale Aytac Şərifova zdołała złapać piłkę.
Debiut w kadrze miała niezwykły, bo we wrześniu 2007 roku wzięła udział w pierwszym historycznym występie reprezentacji Polski kobiet na amerykańskiej ziemi. Biało-czerwone nie zmierzyły się tam wprawdzie ze znakomitą ekipą USA, tylko z Meksykankami, ale zagrały na słynnym Soldier Field w Chicago, który był areną mundialu 1994 i mistrzostw świata kobiet 1999. Miała wówczas 19 lat, a na koncie... już trzy tytuły mistrzyni Polski z AZS-em Wrocław. Kolejne trzy wywalczyła potem z Unią Racibórz i Medykiem Konin. Próbowała też sił za zachodnią granicą, grając m.in w barwach Duisburga i ostatnio Wolfsburga. W 2018 roku doznała kontuzji ścięgna Achillesa i chciała nawet zakończyć karierę. Szczęśliwie wróciła na boisko i do kadry narodowej. Azerkom strzeliła gola na 0:3.