
„Chłopacy mają w pamięci kwietniowy pojedynek z Wigrami, dlatego przestrzegałem ich, że piłka pisze różne scenariusze” – mówił przed rewanżem z Chrobrym szkoleniowiec Arki Leszek Ojrzyński. Gdynianie doskonale pamiętali o tym, co wydarzyło się w półfinale poprzedniej edycji Pucharu Polski. Wówczas zespół z Trójmiasta wygrał w Suwałkach 3:0, a u siebie przeżył istny horror – Wigry wygrały 4:2, ale do awansu do finału zabrakło im gola. Nie zapomniał o tym również trener Grzegorz Niciński, który prowadził w tamtym czasie Arkę. Teraz przyjeżdżał do Gdyni w roli szkoleniowca Chrobrego i liczył, że jego drużyna spróbuje sprawić niespodziankę przy Olimpijskiej 5 (w Głogowie było 2:0 dla Arki). Ta sztuka mu się jednak nie udała. Spotkanie zakończyło się remisem 1:1, a wynik ten premiował awansem do półfinału broniącą trofeum ekipę gospodarzy.
31
J. Łoś
10
M. Szwoch
28
F. Helstrup
15
S. Nowicki
24
P. Kun
1
P. Šteinbors
33
D. Zbozień
Wzorem poprzednich meczów rewanżowych ¼ finału Pucharu Polski 2017/2018 także i w Gdyni minutą ciszy uczczono pamięć zmarłego kilka dni wcześniej trenera Janusza Wójcika.
O tym, że korzystny wynik pierwszego meczu bywa zgubny, arkowcy przekonali się w poprzedniej edycji Pucharu Polski, podczas rywalizacji z Wigrami Suwałki. W Suwałkach Arka wygrała 3:0 i w rewanżu była pewna swego. Tymczasem I-ligowiec omal nie sprawił sensacji. Wigry ograły gdynian 4:2, a do awansu zabrakło im jednego gola. Arkę prowadził wówczas Grzegorz Niciński, który kilka dni później został zwolniony z gdyńskiego klubu. Nie było mu tym samym dane prowadzić drużyny w finale przeciwko Lechowi. Popularny „Nitek” podkreśla na każdym kroku, że nie żywi urazu do szefostwa Arki za zwolnienie.
Mamy to. I to jest najważniejsze. Cel był najważniejszy. Plan był prosty: przejść dalej, zakończyć pucharowy rozdział na ten rok i skupić się na lidze. Można wybrzydzać, że w pierwszej połowie nie strzeliliśmy więcej goli. Mieliśmy dwie bramki zaliczki, a w szatni mówiłem piłkarzom, że mamy wyjść na boisko jakby było 0:0.
Życzę Arce finału na Narodowym. Będę jej kibicował. Mówiłem chłopakom, że w dwumeczu musimy wznieść się na wysoki poziom, żeby przejść do kolejnej rundy. (...) Zagraliśmy ambitnie. Zabrakło nam piłkarskiej jakości, bo w dwumeczu byliśmy wyraźnie gorsi. Wjechałem na stadion nie z tej strony co zawsze. Zostałem bardzo miło powitany. To była dla mnie sentymentalna podróż.
Dla wielu rezerwowych piłkarzy Arki był to swoisty test przydatności do drużyny. Tak było m.in. w przypadku chorwackiego pomocnika (lub napastnika), który rzadko dostawał szansę w rozgrywkach Lotto Ekstraklasy. Do starcia z Chrobrym w Gdyni wystąpił zaledwie w 7 meczach (jedyne w lidze) – w żadnym nie rozegrał 90 minut. Wyjątkiem było pucharowe spotkanie z głogowianami. Filip Jazvić odwdzięczył się za zaufanie zdobyciem bramki. Później miał jeszcze kolejne okazje, ale albo strzelał obok słupka, albo na jego drodze stawała poprzeczka. Chorwat nie przekonał jednak do siebie Leszka Ojrzyńskiego. To był jego ostatni występ w barwach Arki. W styczniu 2018 roku rozwiązano z nim kontrakt.
Napastnik głogowian potrzebował 10 minut od wejścia na boisko do tego, aby wpisać się na listę strzelców. Był to jedyny gol Chrobrego w dwumeczu z Arką. Damian Kowalczyk przybył do Głogowa przybył jako 21-latek w 2016 roku z rezerw Pogoni Szczecin. Po pół roku klub wypożyczył go do Rozwoju Katowice. Do Chrobrego zawitał ponownie w lipcu 2017 roku i został tam przez następne 4 lata. Jego bilans bramkowy nie powalał na kolana. W 115 spotkaniach strzelił zaledwie 15 goli. Ale warto zaznaczyć, że nie zawsze występował jako napastnik, stąd niezbyt imponująca liczba bramek. Z końcem czerwca 2021 roku wygasł jego kontrakt z Chrobrym.
Warto dodać, że dla trzech piłkarzy z Głogowa, Jakuba Bacha, Przemysława Stolca i Przemysława Trytki, a także trenera Grzegorza Nicińskiego środowy mecz miał szczególny charakter. Dwaj pierwsi są do Chrobrego z Gdyni wypożyczeni. Z kolei Trytko jeszcze w ubiegłej rundzie w Arce grał, a Niciński, ciepło przywitany w środę przez kibiców, był jej szkoleniowcem i wprowadził ją do ekstraklasy.
Arka przez większość meczu zdecydowanie kontrolowała przebieg spotkania i dzięki wygranej w pierwszym meczu pewnie awansowała do półfinału Pucharu Polski. Szansa na obronę tytułu nabierają więc całkiem realnych kształtów.
► Drugi mecz tych drużyn w pierwszej potyczce (dwumeczu) w PP i remis dający awans gospodarzom do półfinału PP
► 126. mecz Arki w PP
► 49. mecz Chrobrego w PP
► 14. kolejny mecz Arki w PP ze strzeloną bramką
► 75. bramka zdobyta przez Chrobrego w PP
► 35. bramka stracona przez Chrobrego w wyjazdowych meczach PP
► Trzeci mecz (pierwszy wyjazdowy) Chrobrego w ¼ finału PP
► Siódmy mecz Arki w ¼ finału PP na własnym boisku, aż cztery z nich zakończyły się remisami
► 15. mecz Arki w ¼ finału PP, dokładnie 1/3 z nich to remisy
► 24. wyjazdowy mecz Chrobrego w PP, dokładnie ¼ z nich to remisy