Dwie bramki zaliczki przed rewanżem we Wrocławiu – to główne osiągnięcie Śląska w dalekiej Armenii. Podopieczni Jacka Magiery w pierwszym meczu 2. rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy co prawda nie ustrzegli się błędów, ale wykazali się również skutecznością, dlatego spotkanie było emocjonujące od początku do końca. Swój potencjał Ararat zaprezentował już w poprzedniej fazie, gdzie niespodziewanie wyeliminował FC Fehérvár. W starciu z węgierską ekipą, podobnie jak w konfrontacji z Wojskowymi gospodarze występowali w oddalonym o ok. 120 km od Erywania Giumri. Stadion Republikański w stolicy był bowiem użytkowany przez kilka klubów, które rywalizowały w europejskich pucharach i nie dla wszystkich wystarczyło terminów. I choć teoretycznie zespół Wardana Bichakczjana przeciwko 4. ekipie polskiej ekstraklasy mógłby zagrać w swoim mieście, zdecydowano się jednak na pozostanie na „szczęśliwym” obiekcie.
W II rundzie eliminacji do Ligi Konferencji Europy na drodze Śląska Wrocław stanie Ararat Erywań. Drużyna ze stolicy Armenii niespodziewanie pokonała w I rundzie Fehérvár FC. W węgierskim zespole zagrali m.in. Nemanja Nikolić, król strzelców ekstraklasy i Pucharu Polski w sezonie 2015/2016 w barwach Legii Warszawa, Attila Fiola, reprezentant Węgier, zdobywca gola na Euro w zremisowanym 1:1 meczu z Francją czy inny kadrowicz Loïc Négo. W pierwszym meczu u siebie Węgrzy byli zdecydowanymi faworytami. Zremisowali jednak tylko 1:1. W rewanżu znów zawiedli. Mimo oddania więcej strzałów (10-6), większego posiadania piłki (59-41 proc.), to przegrali 0:2 (0:1). Bramki dla Araratu zdobyli: Dimitrije Pobulić w 33. minucie oraz Yacouba Silue w 85.
W drużynie Araratu Erywań nie ma bardzo znanych zawodników. Według portalu „Transfermarkt” najwyżej wyceniany - na 400 tys. euro, jest napastnik z Wybrzeża Kości Słoniowej - Mory Koné. Armeński klub do rozgrywek europejskich wrócił po trzynastu latach przerwy. Ostatni raz grał w Pucharze UEFA w sezonie 2008/2009.
Śląsk Wrocław przed meczem z Araratem Erywań. W górnym rzędzie od lewej: Dino Štiglec, Rafał Makowski, Erik Expósito, Szymon Lewkot, Wojciech Golla, Michał Szromnik. W dolnym rzędzie od lewej: Fabian Piasecki, Róbert Pich, Krzysztof Mączyński (kapitan), Patryk Janasik, Víctor García.
11
D. Manojan
2
R. Hakobjan
22
I. Stanojević
17
Y. Silue
9
R. Hakobjan
Zaczęliśmy dobrze, mieliśmy swoje okazje, ale nie potrafiliśmy ich wykorzystać. Śląsk trzy gole zdobył w sytuacjach, na które się przygotowywaliśmy. Wiedzieliśmy, że są silni w grze w powietrzu i skrzydłami. I w taki sposób straciliśmy gole. Pokazaliśmy charakter i dążyliśmy do wyrównania. Mieliśmy swoje szanse przy stanie 2:3, ale to Śląsk wtedy strzelił czwartego gola. Trzeba pamiętać, że to jest piłka nożna i jeszcze nic nie jest stracone. Będziemy walczyć w Polsce.
Brawa dla zespołu za walkę do końca o kolejne gole. Był taki moment, że odcięło nam myślenie, mieliśmy proste straty, co nakręcało akcje Araratu. Rywal potwierdził swoje atuty i niczym nas nie zaskoczył. Sami się nakręcali, ale my też ich naszymi stratami nakręcaliśmy. Podsumowując – kibice oglądali fajne widowisko. Mamy zaliczkę dwóch goli, ale awans jeszcze nie jest pewny. Przed nami jeszcze mecz rewanżowy. Musimy potwierdzić dobrą dyspozycję za tydzień, aby móc się później cieszyć z awansu.
W zespole prowadzonym przez Jacka Magierę ważną rolę odgrywał Róbert Pich. 32-letni słowacki pomocnik potwierdził to w Armenii, dwukrotnie wpisując się na listę strzelców. I jak się później okazało w rewanżu, nie było to jego ostatnie słowo.
Rzadko zdarza się, żeby w jednym spotkaniu aż cztery bramki padały po strzałach głową. Jednak właśnie tak zdarzyło się na stadionie w Giumri. Główkowy festiwal w Armenii otworzyli obrońcy – Wojciech Golla i Juan Bravo. Później w ich ślady poszli koledzy z formacji ofensywnych. Na szczęście dla gości z Wrocławia to oni wykazali się większą skutecznością i do kraju wrócili z zaliczką dwóch goli.
Na pewno gol to dla mnie fajny moment, oczywiście bardzo się z niego cieszę, ale tak jak zawsze podkreślamy – najważniejsze jest zwycięstwo drużyny. Na odprawie mieliśmy dobrze omówione stałe fragmenty drużyny Araratu, wiedzieliśmy, że to nie jest ich mocna strona, więc to duża satysfakcja, że zdołaliśmy to wykorzystać.
Najlepiej, gdybyśmy wygrywali do zera, ale dziś nie udało się zachować czystego konta. Trzeba przyznać, że rywale są groźni, mają kreatywnych, szybkich zawodników w ofensywie i musimy być gotowi, że we Wrocławiu też będą chcieli stwarzać zagrożenie.
► 1052. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach
► 53. mecz Śląska w europejskich pucharach
► Trzeci mecz klubu z Polski w Lidze Konferencji Europy i trzecie zwycięstwo
► Trzeci mecz polskiego klubu w Lidze Konferencji Europy i trzecia wygrana
► Drugi wyjazdowy mecz polskiego klubu w LKE i druga wygrana, w obu meczach obaj rywale strzelali minimum 1 bramkę – oba mecze z udziałem Śląska
► Trzeci mecz Śląska w Lidze Konferencji Europy i trzecia wygrana
► 20. wyjazdowy mecz Śląska w europejskich pucharach ze straconą bramką
► Piąty mecz Śląska w 1/256 finału europejskich pucharów bez remisu i piąty bez porażki
► Trzeci kolejny wyjazdowy mecz Śląska w 1/256 finału europejskich pucharów ze straconymi dokładnie 2 bramkami
► 620. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach bez porażki
► 730. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach ze zdobytą bramką
► 50. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach ze strzelonymi dokładnie 4 bramkami
► Trzeci gol dla Śląska był bramką nr 50 strzeloną przez polskie kluby w wyjazdowych meczach 1/256 finału europejskich pucharów
► 33. mecz Śląska w europejskich pucharach bez porażki
► Pierwszy gol dla Śląska był jego bramka nr 10 strzeloną w meczach 1/256 finału europejskich pucharów
► Pierwszy mecz polskiego klubu w LKE ze strzelonymi dokładnie 4 bramkami, a zarazem pierwsza wygrana w rozmiarze 4:2
► Pierwsza wygrana polskiego klubu w 1/256 finału europejskich pucharów w rozmiarze 4:2
► Pierwszy mecz polskiego klubu w 1/256 finału LKE
► Pierwszy mecz Śląska w LKE ze strzelonymi dokładnie 4 bramkami, a zarazem pierwsza wygrana w rozmiarze 4:2
► Pierwsze wyjazdowe zwycięstwo Śląska w europejskich pucharach w rozmiarze 4:2
► Pierwsza wygrana Śląska w 1/256 finału europejskich pucharów w rozmiarze 4:2
► Pierwszy mecz Śląska w 1/256 finału LKE
► Pierwsze zwycięstwo Śląska w wyjazdowym meczu 1/256 finału europejskich pucharów
► Pierwszy wyjazdowy mecz Śląska w 1/256 finału europejskich pucharów ze strzelonymi dokładnie 4 bramkami
► Pierwszy gol dla Araratu był bramką nr 70 straconą przez polskie kluby w meczach 1/256 finału europejskich pucharów
► Drugi gol dla Araratu był bramką nr 90 straconą przez Śląsk w europejskich pucharach
► 20. wyjazdowy mecz Śląska w europejskich pucharach bez remisu
► We wszystkich 4 wyjazdowych meczach 1/256 finału europejskich pucharów Śląsk tracił minimum 2 bramki