„Był bardzo dobrym piłkarzem, ale zabrakło mu spektakularnych sukcesów” – pisał o byłym pomocniku (bądź obrońcy) Antoni Bugajski w dodatku „PS Historia” w „Przeglądzie Sportowym”. Rzeczywiście, do umiejętności piłkarskich Zbigniewa Kaczmarka przyczepić się nie sposób. Wielokrotnie mierzył się z mocnymi przeciwnikami i toczył z nimi wyrównane pojedynki, występował w wielkich spotkaniach zarówno w barwach warszawskiej Legii, jak i w reprezentacji Polski. Brakowało tylko przysłowiowej kropki nad „i”, aby w rubryce „Sukcesy” dopisać mistrzowskie tytuły lub udział w mistrzostwach świata lub Europy z drużyną narodową.
Jego kariera nabrała rozpędu na początku lat 80. po tym, jak sięgnął z kadrą do lat 18 po wicemistrzostwo Europy. W finale biało-czerwoni musieli uznać wyższość Anglików (1:2). Chrapkę na zdolnego piłkarza miało kilka klubów. Kaczmarek był dogadany z Arką Gdynia, ale zgody na transfer nie wyraził Stoczniowiec Gdańsk. Zamiast do innego trójmiejskiego klubu pomocnik trafił do Legii Warszawa, w której zakotwiczył na 8 lat. W stołecznym zespole grał na tyle dobrze, że zapracował na szansę w reprezentacji. Po raz pierwszy przywdział biało-czerwone barwy 6 lutego 1985 roku podczas meczu z Bułgarią (2:2), który rozegrano w ramach turnieju towarzyskiego na stadionie w meksykańskim Querétaro. Kaczmarek wszedł na drugie 45 minut. W składzie Polaków pojawili się m.in. Eugeniusz Cebrat, Krzysztof Pawlak, Waldemar Prusik i Marek Ostrowski.
Aż dziw bierze, że wśród 30 meczów rozegranych przez niego w reprezentacji nie ma ani jednego na turnieju rangi mistrzowskiej. Ale takie są fakty. Drużynie narodowej, w której występował, nie udało się zakwalifikować ani na MŚ 1990, ani na ME 1992. Właśnie w eliminacjach drugiej z wymienionych imprez miał miejsce jego ostatni mecz w koszulce z orzełkiem na piersi. 17 kwietnia 1991 roku na Stadionie Wojska Polskiego w Warszawie Polska pokonała Turcję (3:0). Kaczmarek był wówczas kapitanem zespołu. W składzie na to starcie znaleźli się też Józef Wandzik, Czesław Jakołcewicz, Robert Warzycha i Ryszard Tarasiewicz.
Po odejściu z Legii w 1990 roku przeniósł się do Francji i tam grał przez 7 lat (AJ Auxerre, EA Guingamp, AC Ajaccio). Na zakończenie kariery wrócił do Gdańska – do Polonii. W 1998 roku zawiesił buty na kołku. Po rozstaniu z boiskiem został trenerem. Pierwszym klubem, w którym pracował w nowej roli, był Potok Pszczółki. Jako szkoleniowiec prowadził m.in. Arkę Gdynia, Wigry Suwałki, Stomil Olsztyn, Mławiankę Mława i Wdę Świecie.
► Wicemistrz Europy do lat 18 (1980)
► Wicemistrz Polski z Legią Warszawa (1985, 1986)
► 3. miejsce z Legią Warszawa (1988)
► Puchar Polski z Legią Warszawa (1989, 1990)
► Superpuchar Polski z Legią Warszawa (1989)