Boisko było fatalnie przygotowane, beznadziejna płyta, jakiś gruz, resztki cegły. Coś strasznego! Kiedy powiedziałem, że boisko nie nadaje się do gry, dziennikarze podeszli do Finów, którzy na co dzień grają na śniegu. Stwierdzili z kolei, że na tak dobrym boisku jeszcze w tym roku nie grali. Wyszło więc, że narzekam.