Przez dziesięciolecia piłkarska reprezentacja Polski zwiedziła nasz kraj wszerz i wzdłuż. Domowe mecze biało-czerwoni rozgrywali zarówno w mniejszych miejscowościach, tych nieco większych, jak i dużych miastach. Jednym z takich zapomnianych miejsc jest obiekt katowickiej Akademii Wychowania Fizycznego, na którym Polacy rozegrali dwa spotkania międzypaństwowe. To jednak zamierzchłe czasy i mało kto o tym pamięta. Z tego powodu w cyklu „Polskie stadiony” opowiemy o historii obiektu, którego gospodarzem przed II wojną światową była nieistniejąca już drużyna Pogoni Katowice.
Towarzystwo Sportowe o nazwie Pogoń założono 16 lutego 1920 roku. To był pierwszy w pełni polski klub, jaki działał w Katowicach i zarazem najsilniejszy zespół na polskim Śląsku. Początkowo dyscypliną numer 1 była piłka nożna. Dopiero w 1928 roku powstały kolejne sekcje, m.in. lekkoatletyczna, hokejowa, piłki ręcznej, szermierki czy pływania. W dwóch ostatnich Pogoń osiągała największe sukcesy (złote medale mistrzostw Polski).
Mecz lekkoatletyczny Górny Śląsk – Śląsk Opolski na boisku Miejskiego Komitetu Wychowania Fizycznego i Przysposobienia Wojskowego w Katowicach w 1935 roku.
Nim doszło do rozwoju klubu, wybudowano stadion, który spełniał potrzeby sportowców z różnych dyscyplin. Powstał w 1925 r. Przed wybuchem II wojny światowej był jednym z najładniejszych obiektów na południu Polski. O bieżni w samych superlatywach wypowiadał się Janusz Kusociński – złoty medalista igrzysk olimpijskich w Los Angeles (1932), który przysłał do Katowic list z gratulacjami.
Budowa drewnianej trybuny krytej na stadionie Pogoni w Katowicach w 1934 roku.
Na ten moment czekano z utęsknieniem. 18 sierpnia 1935 roku na stadion Pogoni zawitała piłkarska reprezentacja Polski. Z tej okazji doszło do konkretnych zmian w wyglądzie areny głównej. Przed meczem z Jugosławią wybudowano nowoczesną drewnianą trybunę krytą, której koszt wyniósł 25 tysięcy złotych. Kibice licznie zapełnili ją podczas spotkania.
Nowa trybuna posiadała została wybudowana w wysokim – jak na tamte czasy – standardzie. Zadaszenie stanowiło istny rarytas na przedwojennych stadionach.
Piłkarze reprezentacji Jugosławii wybiegający na boisko stadionu Pogoni Katowice przed meczem z Polską. W tle widoczna nowopowstała drewniana trybuna kryta.
Po 1. połowie fani biało-czerwonych mieli powody do radości, gdyż Polacy prowadzili 2:0 po golach Michała Matyasa i Teodora Peterka. Niestety, po przerwie do głosu doszli goście – i to oni schodzili z boiska w roli zwycięzców (3:2).
Fragment meczu Polska – Jugosławia z 1935 roku, który odbył się na stadionie w Katowicach.
Po raz drugi – i ostatni – drużyna narodowa pojawiła się na obiekcie Pogoni Katowice ponad 2 lata później. 10 października 1937 r. Polacy pokonali Łotyszy (2:1). Bramki dla naszego zespołu zdobyli Franciszek Pytel i Jerzy Piec.
Fragment meczu Polska – Łotwa z 1937 roku. Polacy w ataku na łotewską bramkę.
Po II wojnie światowej przyszłość Pogoni Katowice nie malowała się w kolorowych barwach. Władze komunistyczne uznały klub za zbyt „inteligencki”, który nijak się miał do robotniczo-chłopskiej rzeczywistości naszego kraju. O rozwiązaniu Towarzystwa Sportowego mógł przesądzić mecz bokserski reprezentacji Śląska ze Związkiem Sowieckim. Na stadionie zjawiło 15 tysięcy widzów, którzy – ku wielkiemu zdziwieniu miejscowej władzy – wznosili niepochlebne okrzyki pod adresem radzieckich sportowców. Głównym hasłem skandowanym w ich kierunku było: „Bierzecie zegarki i rowery i jedźcie do jasnej cholery”.
Pogoń zniknęła z mapy Polski w 1949 roku. Decyzją władz powołano do życia Zrzeszenie Sportowe Stal. To tam przeniosła się większość zawodników Pogoni.
Pierwsze Dożynki Śląskie Młodzieży Powstańczej we wrześniu 1934 roku. Widok z trybuny krytej stadionu Pogoni Katowice.
Gdy dziś spojrzymy na katowicki obiekt, aż trudno uwierzyć, że kiedyś mogła wystąpić na nim najważniejsza drużyna w kraju. Pamiętajmy jednak, że były to zupełnie inne czasy, a stadion w niczym nie przypominał obecnego (po drewnianej trybunie nie było śladu, gdyż spaliła się wiele lat wcześniej).
Z czasem tereny przy ulicy Kościuszki 84 w Katowicach przyznano Akademii Wychowania Fizycznego. W 2008 roku obiekt przeszedł gruntowny remont. Jego koszt wyniósł 3,2 miliona złotych. Powstała jedna trybuna wybudowana na nasypie, boisko piłkarskie czy bieżnia lekkoatletyczna. Starsi mieszkańcy, pamiętający jeszcze lata świetności poprzedniej areny, z łezką w oku wspominają: „Kiedyś to był stadion, a teraz jest boisko”. Co racja, to racja.
Stadion AWF-u Katowice w 2017 roku. To w tym miejscu znajdował się niegdyś obiekt katowickiej Pogoni.
W 2019 roku pojawiły się głosy, że stadion może przestać istnieć. AWF planowała sprzedać działkę, na której jest on położony, pod zabudowę. W tym miejscu planowano postawić osiedle mieszkaniowe. Przeciwko takiej decyzji zaprotestowali okoliczni mieszkańcy, którzy złożyli w tej sprawie petycję do prezydenta Katowic. Ich zdaniem stadion w dalszym ciągu mógł spełniać swoją rolę dzięki organizowaniu imprez sportowych i wydarzeń kulturalnych.
Po 2 latach sporów zapadła decyzja, że obiekt na razie pozostanie na swoim miejscu. Wpływ na taki obrót sprawy miała nie tylko akcja mieszkańców, ale również budowa nowego stadionu i hali AWF-u, która... nie zdążyła się w owym czasie jeszcze rozpocząć. Uczelnia planowała bowiem przenieść się na tereny zajmowane niegdyś przez Gwardię Katowice. To tam miał być zlokalizowany cały kompleks – tzw. sportowa dolina. Ale pod koniec 2022 r. wciąż nie było wiadomo, kiedy ruszą prace budowlane.