Kto nie zna powiedzenia – rybka lubi pływać? Potocznego znaczenia tych słów chyba nie trzeba nikomu wyjaśniać. Gdy spojrzymy na nie od strony przyrodniczej, stwierdzimy, że ryba nie tyle lubi pływać, co po prostu – musi, bo bez wody nie przeżyje. Czemu wspominamy o tym w cyklu „Polskie stadiony”? Przyjrzymy się bowiem obiektowi Hutnika Kraków, który zbudowano w miejscu, gdzie przed laty radośnie pluskały się te wodne stworzenia.
O stawach rybnych znajdujących się za wschodnim murem Opactwa Cystersów w Mogile nikt już nie pamięta. Czasy to odległe, a śladu po nich próżno szukać. Stawy zniknęły w drugiej połowie lat 40. Po zakończeniu II wojny światowej grunty należące do zakonu przejęło państwo. Teren został osuszony i rozpoczęła się budowa kombinatu metalurgicznego wraz z perłą w koronie Polski Ludowej – miastem Nowa Huta. A gmina Mogiła została włączona administracyjnie do Krakowa.
Wizytówką tej części miasta miał być klub piłkarski Stal - założony 21 marca 1950 roku. Po 6 latach nazwę zmieniono - powstał Hutnik Nowa Huta. W 1984 roku przemianowano go na KS Hutnik Kraków. Warto jednak zaznaczyć, że wiele gazet posługiwało się tą nazwą już na początku lat 70.
Tak prezentował się stadion Hutnika Nowa Huta w latach 60. i 70. W tle trwa budowa hali widowiskowo-sportowej Suche Stawy.
Skoro wizytówką Nowej Huty miał być klub piłkarski, to musiał posiadać własny stadion, na który tłumnie będą przychodzić pracownicy kombinatu z rodzinami. Pierwsze boisko powstało w miejscu stawów rybnych. Za jego przygotowanie odpowiadali gracze Stali i pracownicy huty. Otwarcie nastąpiło w Święto Pracy - 1 maja 1953 roku. Na inaugurację rozegrano towarzyski mecz pomiędzy Stalą a LZS-em Czyżyny (1:1).
To był dopiero początek. Cały kompleks sportowy powstał w kolejnych latach. Zmian było sporo. Wybudowana została bieżnia lekkoatletyczna oraz ziemna trybuna z drewnianymi ławkami. Dodatkowo, poza stadionem ulokowano boiska do siatkówki i koszykówki. Całość oddano do użytku 12 maja 1957 roku, kiedy to na murawie krakowskiego obiektu rozegrano spotkanie Hutnika z Vorwärts Berlin (0:2).
W 1978 roku Małopolska i Górny Śląsk otrzymały organizację Międzynarodowego Turnieju Juniorów UEFA. Konieczna była więc modernizacja stadionu Hutnika. To wtedy wybudowano betonowe trybuny i budynek klubowy. Zamontowano także boiskowy zegar. Był to ostatni tak poważny remont obiektu w XX wieku.
„Socjalistyczna odnowa celem partii i rządu polskiego” – tak brzmiało hasło nad jedną z trybun stadionu Hutnika. Jak widać na załączonym obrazku, coś wyraźnie poszło nie tak z tą odnową...
Stadion na Suchych Stawach – jak potocznie nazywa się obiekt Hutnika – dwukrotnie gościł reprezentację Polski. Były to spotkania towarzyskie. Do pierwszego doszło 19 listopada 1980 r. Na obiekcie przy ulicy Tadeusza Ptaszyckiego 4 biało-czerwoni pokonali Algierię aż 5:1. Gole dla kadry Ryszarda Kuleszy strzelili: Andrzej Iwan (dwa), Janusz Kupcewicz, Włodzimierz Ciołek i Marek Dziuba.
Fragment meczu towarzyskiego Polska – Algieria na obiekcie krakowskiego Hutnika.
Na kolejny mecz Polaków na Hutniku kibice czekali blisko 14 lat. 4 maja 1994 r. doszło do konfrontacji z Węgrami (3:2). Spotkanie uświetniło 75. rocznicę powstania PZPN-u, którego pierwszą siedzibą była właśnie stolica Małopolski. W spotkaniu z Madziarami nie brakowało emocji. Polacy dwukrotnie gonili wynik, a triumf drużynie prowadzonej przez Henryka Apostela zapewnił Adam Fedoruk. Jego trafienie było ozdobą meczu.
Kibice Hutnika do dziś z sentymentem wspominają boje swoich ulubieńców w Pucharze UEFA. To były czasy świetności klubu, który w sezonie 1995/1996 zajął 3. miejsce w ekstraklasie. Na Suche Stawy przyjeżdżały takie zespoły jak: Xəzri Buzovna Baku (nieistniejący już klub), Sigma Ołomuniec i AS Monaco. Pierwszą z wymienionych drużyn Hutnicy rozbili 9:0 (na wyjeździe 2:2). A z Czechami wygrali 3:1 (na wyjeździe 0:1). Ale nie udało się pokonać dopiero trzeciej, najtrudniejszej przeszkody.
10 września 1996 r. na pękający w szwach obiekt przyjechały wielkie gwiazdy futbolu. W ekipie z Monako grali m.in.: Fabien Barthez, Thierry Henry (nie zagrał w Krakowie), Enzo Scifo, Victor Ikpeba czy Sonny Anderson. Trenerem był słynny Jean Tigana.
Suche Stawy były tego dnia wyjątkowo... mokre. Mimo, że Hutnik posiadał jedną z najlepszych muraw w Polsce, to dopadł go pech w postaci padającego przez kilka dni deszczu. Boisko stało się grząskie i błotniste. W takich warunkach lepiej poradzili sobie goście. O ich skromnej wygranej (1:0) przesądziła bramka Nigeryjczyka Ikpeby (w rewanżu Monaco zwyciężyło 3:1).
Tak prezentował się obiekt Hutnika w 2013 roku – już po modernizacji, którą przeprowadzono przed Euro 2012.
Na kolejne modernizacje i przebudowy stadionu trzeba było czekać do 2009 roku. Wyremontowano wtedy trybuny, zamontowano plastikowe krzesełka, zainstalowano oświetlenie i podgrzewaną murawę oraz częściowego zadaszono obiekt. Tak radykalne zmiany były związane z... wymogami ekstraklasy, w której Hutnik nie występował od kilku dobrych lat. Ale przygotowania nie były związane z powrotem tego klubu na najwyższy szczebel rozgrywkowy, lecz z koniecznością gry na Suchych Stawach przez Cracovię i Wisłę Kraków, których stadiony wówczas budowano. Biała Gwiazda wystąpiła tam nawet w eliminacjach Ligi Europy 2010/2011.
Trybuna główna krakowskiego stadionu. W 2012 roku wokół obiektu znajdowały się jeszcze maszty oświetleniowe, które dziś już nie istnieją.
Kolejne zmiany miały miejsce w latach 2011-12. Doszło do nich dzięki współpracy z angielską federacją piłki nożnej. Stadion przy Ptaszyckiego 4 był bowiem bazą reprezentacji Anglii podczas Euro 2012. Wyremontowano szatnie, budynki klubowe oraz trybunę główną. A Wyspiarze sfinansowali wymianę płyty boiska.
W grudniu 2016 roku zniknęły maszty oświetleniowe, które usunięto po protestach Opactwa Cystersów i głównego architekta Krakowa. Niecałe 4 lata później zakończyła się ostatnia – jak dotąd – modernizacja stadionu. Wyremontowano trybunę główną, a od strony zachodniej dobudowano kolejną – prowizoryczną. Dzięki temu na Suchych Stawach mogło zasiąść 1669 widzów. Prace były związane z awansem Hutnika do 2. Ligi.
Tak obecnie prezentuje się obiekt Hutnika. Na zdjęciu widoczna prowizoryczna trybuna, która powstała w 2020 roku.
Ale podobno to nie koniec zmian. Po Wiśle i Cracovii, także Hutnik chce iść z duchem czasu. Mówi się, że piłkarze z Suchych Stawów doczekają się nowego stadionu. Miałby powstać w tym samym miejscu, co obecny. Będzie posiadał cztery zadaszone trybuny, a jego pojemność wzrośnie do 7,5 tysiąca miejsc. Projekt budowy już jest i zakłada zachowanie, w jak największym stopniu, nowohuckiego kompleksu sportowego z lat 50. Ale od planów do realizacji droga daleka. Jaka będzie przyszłość obiektu na Suchych Stawach? O tym dowiemy się w najbliższej przyszłości.