Dobra kucharka wie, że sagan to rodzaj dużego gara, w którym gotuje się wodę lub większe ilości jedzenia. Dla fanów kolarstwa Sagan to z kolei słowacki kolarz szosowy. Peter trzykrotnie był mistrzem świata w wyścigu ze startu wspólnego. Polska piłka też miała swojego „Sagana”. To oczywiście Marek Saganowski – wychowanek ŁKS-u Łódź, którego kariera w pewnym momencie zawisła na włosku po poważnym wypadku motocyklowym. Na szczęście wrócił na boisko i przez wiele lat cieszył swoją grą kibiców w kraju i za granicą.
Napastnik ŁKS-u zadebiutował w drużynie narodowej w wieku 17 lat. Utalentowanego zawodnika jako pierwszy powołał do kadry Władysław Stachurski (był to ostatni jego mecz w roli selekcjonera). 1 maja 1996 roku reprezentacja Polski zagrała towarzysko z Białorusią (1:1) na stadionie Stali w Mielcu. Saganowski zameldował się na placu gry w 68. minucie, ale bramki nie zdobył. W spotkaniu tym wystąpili m.in. Maciej Szczęsny, Krzysztof Ratajczyk, Henryk Bałuszyński i Wojciech Kowalczyk.
Łodzianina uznawano za wielki talent. Szybko dostrzeżono go za granicą, ale kariery nie zrobił ani w Feyenoordzie Rotterdam, ani w Hamburger SV. Wrócił do Łodzi i znów zaczął błyszczeć. Strzelał gole jak na zawołanie, a w kadrze zdołał rozegrać do tego czasu 7 spotkań. I kto wie, jak potoczyłaby się jego reprezentacyjna kariera, gdyby nie wypadek na motocyklu. Saganowski ledwo uszedł z życiem, odniósł poważne obrażenia, nie było wiadomo, czy wróci jeszcze do piłki.
Rekonwalescencja zajęła mu prawie rok, ale nie był to już ten sam zawodnik co wcześniej. Nie zdołał wywalczyć sobie miejsca w ŁKS-ie. Odbudowywał się w Orlenie Płock i Odrze Wodzisław, z której trafił potem do Legii. I tam kibice na nowo mogli zachwycać się starym, dobrym „Saganem”. Do reprezentacji wrócił w 2003 roku na mecz eliminacji ME 2004 z Łotwą (2:0) w Rydze. W kadrze zagrał w 35 spotkaniach, w których strzelił 5 goli. Po raz ostatni koszulkę z orzełkiem przywdział 11 września 2012 roku w starciu z Mołdawią (2:0) w kwalifikacjach do MŚ 2014. Z boiska zszedł po pierwszej połowie. Na Stadionie Miejskim we Wrocławiu wystąpili tego dnia m.in. Przemysław Tytoń, Kamil Glik, Eugen Polanski i Robert Lewandowski.
Saganowski po odejściu z Legii w 2005 roku z powodzeniem występował za granicą – m.in. w Vitórii Guimarães i Southampton FC. Do Polski powrócił po 6 latach – do ŁKS-u. I wydawało się, że będzie to kres jego przygody z futbolem. Po spadku łodzian z ekstraklasy odszedł do Legii. W stołecznym klubie zakończył 4 lata później karierę, sięgając po dublet – mistrzostwo i Puchar Polski. Po zawieszeniu butów na kołku pozostał w stolicy w roli asystenta pierwszego trenera. Później pracował z drużyną Legii do lat 19, by wrócić do sztabu „jedynki” jako II szkoleniowiec przy Aleksandarze Vukoviciu. „Sagan” odszedł z Legii w 2020 roku i przeniósł się do Lublina, gdzie został trenerem miejscowego Motoru. Pracował w nim do czerwca 2022 roku. Później objął stery w Pogoni Siedlce. Pod koniec sezonu 2022/2023 Saganowski został szkoleniowcem Wisły Płock, której nie zdołał utrzymać w PKO BP Ekstraklasie i prowadził ją następnie w Fortuna 1. Lidze. Jednak 25 października 2023 r., w związku z niezadowalającymi wynikami, szefostwo Nafciarzy poinformowało o rozstaniu z „Saganem”. Od kwietnia 2024 r. były napastnik odpowiadał za wyniki Zagłębia Sosnowiec.
► Mistrz Polski z ŁKS-em Łódź (1998) i Legią Warszawa (2013, 2014, 2016)
► Puchar Polski z Legią Warszawa (2013, 2015, 2016)
► Uczestnik mistrzostw Europy w Austrii i Szwajcarii (2008)
► Król strzelców Pucharu Polski (2013)