Czemu się odciąłem? Przejechałem się na piłce. To biznes, każdy chce na tym zarobić, a ja nie mam ochoty oszukiwać, żeby coś z tego mieć. Wolę iść do normalnej pracy, zarobić i mieć czyste sumienie.
W Legii mówili o nim – król lewej strony boiska. „Rataj” po dołączeniu do Wojskowych z Warty Poznań na początku lat 90. stał się niekwestionowanym liderem defensywy klubu ze stolicy. Dla wielu młodych kibiców był również idolem. Silny, atletycznie zbudowany, z zawadiacką fryzurą. Był trudnym zawodnikiem do ogrania. Przeciwnik mógł go minąć, piłka również, ale gracz rywali z piłką przy nodze – już nie. A i gola potrafił strzelić takiego, że fani nagradzali go owacją na stojąco. Dobre występy w Legii zaowocowały powołaniem do reprezentacji Polski, a następnie transferem do Rapidu Wiedeń.
Debiutancki występ w drużynie narodowej zaliczył 17 sierpnia 1994 roku. Na stadionie Radomiaka w Radomiu biało-czerwoni zmierzyli się towarzysko z Białorusią (1:1). Był to pierwszy w historii mecz z tym rywalem. W zespole prowadzonym przez Henryka Apostela pojawili się tego dnia także tacy piłkarze, jak Marcin Jałocha, Piotr Nowak czy Grzegorz Mielcarski. „Rataj” spędził na boisku 90 minut.
Na pierwszego gola w narodowych barwach czekał do spotkania numer 5 – z Węgrami (1:0) na stadionie Legii w Warszawie (przyjechał do stolicy już jako piłkarz Rapidu Wiedeń). W sumie zanotował w kadrze trzy trafienia.
Ratajczyk wystąpił w reprezentacji 16-krotnie. Jako zawodnik Legii zagrał w niej tylko w trzech spotkaniach. Barwy narodowe przywdziewał potem głównie jako piłkarz Rapidu i Austrii Wiedeń (ostatnie cztery). Nigdy nie było mu dane pojechać z kadrą na turniej rangi mistrzowskiej. Kwalifikacje do Euro 2000 i 2004, w których pojawiał się sporadycznie, zakończyły się niepowodzeniem.
Finisz reprezentacyjnej przygody „Rataja” nastąpił 6 września 2003 roku na stadionie w Rydze. Biało-czerwoni zmierzyli się w tym dniu z Łotwą (2:0) w eliminacjach mistrzostw Europy 2004. Ratajczyk grał przez 90 minut. W składzie drużyny prowadzonej przez Pawła Janasa pojawili się m.in. Jerzy Dudek, Tomasz Kłos, Jacek Krzynówek i Paweł Kryszałowicz.
Piłkarską karierę Ratajczyk zakończył w Austrii. I tam też osiadł na stałe. Nie podążył drogą niektórych kolegów i nie zajął się pracą w roli szkoleniowca... choć początkowo spróbował, ale – jak sam mówił – mocno się na tym sparzył. Postanowił odciąć się od futbolu.
Czemu się odciąłem? Przejechałem się na piłce. To biznes, każdy chce na tym zarobić, a ja nie mam ochoty oszukiwać, żeby coś z tego mieć. Wolę iść do normalnej pracy, zarobić i mieć czyste sumienie.
Najpierw pracował w kasynie jako krupier. Nie był to łatwy kawałek chleba. Na dłuższą metę wykonywanie tego zawodu stało się męczące. Przebranżowił się więc jeszcze raz i zaczął pracę w banku. O sobie nie chce zbyt wiele mówić. Nie udziela się w mediach, ceni spokój i prywatność. W wolnych chwilach lubi czytać książki, czasem nawet po trzy jednocześnie. Coraz rzadziej bywa rozpoznawany przez kibiców na ulicach Wiednia. Wygląda na to, że niegdysiejsze przenosiny z Rapidu do Austrii zostały mu zapomniane.
► ćwierćfinalista Ligi Mistrzów z Legią Warszawa (1996)
► mistrz Polski z Legią Warszawa (1994, 1995)
► Puchar Polski z Legią Warszawa (1994, 1995)
► Superpuchar Polski z Legią Warszawa (1994)
► mistrz Austrii z Austrią Wiedeń (2003)
► Puchar Austrii z Austrią Wiedeń (2003, 2005)
► Superpuchar Austrii z Austrią Wiedeń (2003, 2004)
► brązowy medal mistrzostw Europy do lat 16 (1990)