Paweł Kryszałowicz (2001)Paweł Kryszałowicz (2001)
Kroniki„Krysz(t)ałowy” jubileusz
„Krysz(t)ałowy” jubileusz
Autor: Adrian Woźniak
Data dodania: 23.06.2024
FOT. PAPFOT. PAP

Wydawać by się mogło, że jeszcze całkiem niedawno Paweł Kryszałowicz biegał po boiskach polskiej ekstraklasy, strzelał gole w reprezentacji i leciał z kadrą na mistrzostwa świata. Ale czas leci nieubłaganie. Od jego ostatniego meczu w drużynie narodowej minęło prawie 25 lat. Nieco mniej od zakończenia kariery zawodniczej. Aż trudno uwierzyć, że popularny „Kryszał” dobił właśnie do półwiecza. 23 czerwca były napastnik skończył 50 lat. Z tej okazji przygotowaliśmy alfabet poświęcony eks-reprezentantowi kraju.

 

A – jak Amica Wronki – To jeden z najważniejszych klubów w karierze Kryszałowicza. Do drużyny „Kuchennych” trafił w 1995 r. (z Zawiszy Bydgoszcz), gdy ta występowała na zapleczu ekstraklasy. Jeszcze w tym samym roku Amica awansowała na najwyższy szczebel rozgrywkowy w Polsce. We wronieckim klubie grał przez 5 lat. Potem wyjechał do Niemiec. Do drużyny z niewielkiego wielkopolskiego miasteczka powrócił w sezonie 2003/04, ale już tylko na 2 lata.

Dostałem mocną propozycję z ŁKS-u, ale pomyślałem: „tam Chojnacki, Bendkowski i miałbym tam iść ja, 20-letni gówniarz? Przecież w życiu nie będę grał. Zdołują mnie, zanim zdążę wejść do szatni”. Zawisza nie kwapił się z ofertą, Lech mnie oszukał, a tu zgłasza się klub z ambicjami, który chce wejść do I ligi i skoro zamierza za mnie zapłacić, to na pewno dostanę więcej szans. Idę. Tak trafiłem do Wronek. Pamiętam, jak pierwszy raz tam zajechałem. Dwie trybunki na krzyż. Gdzie ja trafiłem?! Jedziemy na trening do Popowa, a tam piach po oczach. Boże, ale sobie polepszyłem.

Paweł Kryszałowicz o transferze do Amiki
wywiad dla weszlo.com z 17 września 2014 r.

B – jak bliźniak – Podobnie jak filmowych Kilerów, tak i Kryszałowiczów było dwóch. I obaj byli do siebie łudząco podobni – niczym postacie z kultowej komedii Juliusza Machulskiego (tam akurat w dwóch rolach wystąpił Cezary Pazura, a bohaterowie grani przez niego nie byli spokrewnieni). Do tego stopnia, że nawet ich mama miała momentami problemy z rozróżnieniem z dalszej odległości braci bliźniaków. Różniła ich natomiast pozycja na boisku. Paweł był napastnikiem, a Piotr obrońcą. Karierę zrobił jednak tylko pierwszy z nich.

C – jak Cardiff i Chorzów – To w tych miastach zdobył najważniejsze bramki w reprezentacji (nie licząc tej na mistrzostwach świata 2002). Stawką tych meczów był punkty w eliminacjach mundialu w Korei Płd. i Japonii. Trafienie „Kryszała” w starciu z Walią w Cardiff dało biało-czerwonym bezcenne zwycięstwo 2:1. W Chorzowie natomiast drużyna narodowa przypieczętowała awans do MŚ – po 16 latach przerwy. Kryszałowicz zdobył pierwszą z bramek w spotkaniu z Norwegią (3:0).

1:2 Bomba P. Kryszałowicza, świetna asysta M. Koźmińskiego!

Dostałem idealną piłkę – po koźle – od Marka Koźmińskiego. Kątem oka zobaczyłem, że bramkarz jest wysoko – znaczy się: daleko od własnej bramki – i pierwsza myśl była oczywista: uderzę. Więc uderzyłem. Trafiłem co prawda zewnętrzną częścią stopy, ale lob był całkiem odpowiedni. I wpadło! W żartach często jednak powtarzam, że... celowałem w aut, ale mi zeszło.

Paweł Kryszałowicz o golu strzelonym Walii
wywiad dla „Super Expressu” z 24 września 2022 r.

D – jak duet – Promocji na mundial nie byłoby, gdyby nie duet napastników: Emmanuel OlisadebePaweł Kryszałowicz. Obaj panowie bardzo dobrze się uzupełniali oraz rozumieli na boisku, choć przecież nie grali w jednym klubie. „Emsi” był zawodnikiem Polonii Warszawa, a następnie Panathinaikosu Ateny.

E – jak Engel, Jerzy – To najważniejszy trener w reprezentacyjnej karierze Kryszałowicza, wręcz piłkarski „tata”, który postawił na „Kryszała” w drużynie narodowej. A snajper Amiki odwdzięczył się za zaufanie. Z 10 goli w kadrze, aż 6 strzelił za kadencji Engela. Selekcjoner nie pominął go przy powołaniach na mundial. O byłym podopiecznym z reprezentacji pamiętał również kilka lat później, gdy objął Wisłę Kraków. Tuż po rozpoczęciu sezonu 2005/06 sprowadził Kryszałowicza pod Wawel.

Mówiło się, że jestem piłkarzem Engela i całkiem słusznie, bo ja nadal powtarzam, że to mój piłkarski tata. Postawił na mnie w reprezentacji, za co zawsze będę mu wdzięczny.

Paweł Kryszałowicz o Jerzym Engelu
„Przegląd Sportowy. Historia”, 21 czerwca 2024 r.

F – jak Frankfurt, Eintracht – Kolejny klub w karierze Kryszałowicza, po wyjeździe z Polski w 2001 roku. Niemiecki zespół zapłacił za niego 1 mln 400 tys. euro. Gdy „Kryszał” trafiał do Eintrachtu, drużyna występowała  jeszcze w 1. Bundeslidze. W pierwszym sezonie Polak zagrał w 18 spotkaniach i strzelił 7 goli. Nie wystarczyło to jednak do utrzymania. Ekipa z Frankfurtu  zajęła 17. miejsce i spadła do 2. Bundesligi. Na zapleczu Kryszałowicz prezentował wysoką skuteczność. Sezon 2001/02 zakończył z 14 bramkami w 30 meczach.

G – jak Gryf Słupsk – Klub nr 1 w sercu „Kryszała”. W nim stawiał pierwsze kroki w futbolu – wraz z bratem Piotrem. W rodzinnym Słupsku, gdzie przyszedł na świat 23 czerwca 1974 r. zakończył również karierę. Historia zatoczyła więc koło. Po zawieszeniu butów na kołku pracował w Gryfie jako trener rezerw, potem był jego prezesem. Z tej ostatniej funkcji zrezygnował w czerwcu 2022 r.

H – jak Holandia – To rywal istotny w jego reprezentacyjnej przygodzie, bo właśnie przeciwko Oranje zdobył premierową bramkę w biało-czerwonych barwach. 4 czerwca 2000 r. Polska przegrała towarzyskie starcie w Lozannie 1:3. Dla Holandii był to ostatni sprawdzian przed Euro 2000, na które Polakom nie udało się awansować. Gol napastnika Amiki kończył trwającą od sześciu spotkań serię bez zdobytej bramki przez drużynę narodową (po 661 minutach). Trafienie „Kryszała” było również pierwszym, jakie polski zespół zaliczył za kadencji Engela.

1:1 Gol P. Kryszałowicza

I – jak Irlandia Północna – Z reprezentacją tego kraju  wiążą się dwie historie. 13 lutego 2002 r. Polska zmierzyła się towarzysko z Irlandczykami z północy w cypryjskim Limassolu. Biało-czerwoni wygrali 4:1, a „Kryszał” ustrzelił dublet. Ponad 2 lata później, 4 września 2004 r. zakończył przygodę z kadrą. W Belfaście Polacy zwyciężyli 3:0, dzięki czemu udanie zainaugurowali eliminacje mistrzostw świata 2006. Gracz Amiki wszedł na ostatnie 6 minut.

J – jak Janas, Paweł – Obaj panowie znali się jeszcze z czasów wspólnej pracy we Wronkach. To właśnie za selekcjonerskiej kadencji „Janosika” Kryszałowicz zakończył grę w drużynie narodowej. Jak sam przyznawał na łamach „Przeglądu Sportowego. Historia”, nie był już w reprezentacyjnej formie. Janasowi był jednak wdzięczny, że dał mu jeszcze szansę.
 

1:0 P. Kryszałowicz z linii pola karnego
3:1 P. Kryszałowicz dobija strzał Ma. Żewłakowa

K – jak Kraków, Wisła – Biała Gwiazda była ostatnim topowym klubem w karierze pana Pawła. Do zdobywającej mistrzostwo za mistrzostwem Wisły dołączył już po rozpoczęciu sezonu 2005/06, gdy prowadził ją Jerzy Engel. Krakowa „Kryszał” jednak nie podbił. Po zwolnieniu Engela, zespół objął Dan Petrescu. Pod wodzą Rumuna Kryszałowicz prezentował się bardzo dobrze. Napastnik chwalił sobie ciężkie treningi, jakie serwował im ten szkoleniowiec. Gdy Petrescu odszedł z Wisły, zespół przejął Dragomir Okuka. Serb nie widział już miejsca dla Polaka. Po zaledwie rocznym pobycie pod Wawelem Kryszałowicz wyjechał z Krakowa do Niemiec – do SV Wilhelmshaven.

L – jak Lech Poznań – Gdy był jeszcze młokosem, marzył o grze w tym klubie. Miał nadzieję, będąc jeszcze piłkarzem bydgoskiego Zawiszy (odbywał tam służbę wojskową), że kolejnym krokiem w jego karierze będzie właśnie Kolejorz. Do Lecha nigdy jednak nie trafił. Wylądował w innym klubie z Wielkopolski – Amice.

Wyjechałem do Wronek jako młody chłopak z II ligi. Byłem w wojsku na Zawiszy i zawsze zależało mi na Lechu, ale tamtejsi działacze mnie oszukali. Umówili się na spotkanie i nie przyjechali. Nawet nie zadzwonili. Amica skrzętnie to wykorzystała i podpisaliśmy kontrakt. A do Lecha chciałem trafić trzy razy, ale za każdym razem coś stawało na przeszkodzie.

Paweł Kryszałowicz o nieudanych podejściach do gry w Lechu Poznań
weszlo.com z 17 września 2014 r.

Ł – jak „Łowca bramek” – Tym mianem kibice Wisły określali swojego ulubieńca – Tomasza Frankowskiego. Latem 2005 r. „Franek – łowca bramek” postanowił opuścić Białą Gwiazdę i wyjechać za granicą. W jego krakowskie buty miał wejść właśnie „Kryszał”. Zadanie nie należało do łatwych, bo byli zupełnie innymi typami napastników. Kryszałowicz opowiedział o tym później w jednym z wywiadów.

Po pierwsze, jak przychodzi się do nowego zespołu to ciężko jest się od razu zaaklimatyzować, po drugie, to ja nigdy nie byłem Tomkiem Frankowskim i nigdy nie będę, mam inny styl grania niż Tomek. Nigdy nie strzelałem po 20, 30 bramek w sezonie. Dlatego jak ktoś myślał, że zastąpię Frankowskiego w strzelaniu bramek to się po prostu nie zna na piłce.

Paweł Kryszałowicz o zastąpieniu Tomasza Frankowskiego w Wiśle
wywiad dla igol.pl z 2007 r.

M – jak mistrzostwa świata – Udział w turnieju tej rangi, to dla każdego piłkarza największe sportowe marzenie. Panu Pawłowi udało się je spełnić w 2002 roku, gdy znalazł się w samolocie lecącym na mistrzostwa świata w Korei Płd. i Japonii. Na mundialu wystąpił w trzech meczach grupowych i strzelił gola w meczu ze Stanami Zjednoczonymi (3:1).

N – jak nowotwór – W 2018 roku Polskę obiegła informacja, że były reprezentant kraju zmaga się z nowotworem. Na Kryszałowicza wiadomość o chorobie spadła niczym grom z jasnego nieba. Dokładne badania wykazały, że w jelicie grubym ma on guz wielkości 7 centymetrów. Konieczna była operacja, a następnie długie leczenie. Na szczęście wygrał on najważniejszy mecz w życiu i pokonał „ukrytego zabójcę”.

Diagnoza, którą usłyszałem w lutym, faktycznie była dramatyczna. Całe życie przeszło mi przed oczami. Uświadomiłem sobie, że to może być koniec. Pierwsze dwa dni były bardzo trudne, ale potem zacząłem działać. Bo dziś nowotwór to nie wyrok śmierci. Muszę walczyć o swoje, u sportowca to standard.

Paweł Kryszałowicz o chorobie
przeglądsportowy.onet.pl, „Chwila z...” z 7 kwietnia 2018 r.

O – jak Olimpia Grudziądz – Klub z województwa kujawsko-pomorskiego stał się przystanią Kryszałowicza, po rozstaniu z Gryfem Słupsk. W październiku 2023 r. dawny napastnik biało-czerwonych został dyrektorem Akademii Olimpii Grudziądz. Odpowiadać miał przede wszystkim za rozwój sportowy młodych adeptów futbolu, skoordynowanie systemu szkolenia i wyszukiwanie talentów.

P – jak Puchar Polski – Te rozgrywki wygrywał najczęściej. Cenne trofeum zdobył trzy razy (wszystkie z Amicą Wronki). Od 1998 r. „Kuchenni” sięgali po Puchar Polski przez 3 lata z rzędu. Kryszałowicz ma w dorobku również dwa Superpuchary wywalczone z wroniecką ekipą. W je barwach występował w fazie grupowej Pucharu UEFA w 2004 r. Rok później ponownie zagrał w tych rozgrywkach (na tym etapie), ale już jako piłkarz Wisły Kraków. 

1:0 P. Kryszałowicz po dwójkowej akcji z M. Kikutem

Q – jak Qualix – To jeden z przydomków Feliksa Magatha (od czasownika quälen, który w tłumaczeniu na polski oznacza – dręczyć, torturować). Niemiecki trener nie bez powodu określany był mianem „kata”. Do historii przeszły jego niezwykle ciężkie treningi. Kryszałowicz miał okazję przekonać się o tym, gdy trafił do Eintrachtu.

Jeśli chodzi o moją współpracę z Magathem, zobaczyłem wtedy różnicę między profesjonalizmem w Polsce i w Niemczech. Nie było marudzenia, że jestem zmęczony i coś mnie boli. Miałeś prosty wybór: trenujesz i grasz, albo odpoczywasz i wypadasz ze składu. Kto nie wytrzymał obciążeń treningowych, na początku po prostu siadał na ławce, a z czasem brał się do pracy i dostosowywał lub musiał opuścić klub. To warte podkreślenia. Odchodził piłkarz, a nie trener, dlatego, że piłkarzom było za ciężko. Mówi się u nas, że Felix Magath nie lubi zawodników z Polski. Mi bardzo trudno się wypowiadać w tej kwestii, ponieważ to właśnie on mnie sprowadził do Eintrachtu, co chyba o czymś świadczy.

Paweł Kryszałowicz o pracy z Feliksem Magathem
wypowiedź dla 2x45.info z 10 listopada 2011 r.
Felix Magath (2004)Felix Magath (2004)
FOT. EAST NEWS

Niemiecki trener Felix Magath budził postrach wśród piłkarzy.

R – jak reprezentacja - Premierowy występ w drużynie narodowej zaliczył 9 października 1999 r., w meczu ze Szwecją (0:2), który kończył eliminacje Euro 2000. Kadra Janusza Wójcika nie zdołała wówczas awansować do mistrzostw Europy. Kryszałowicz pojawił się na boisku w 81. minucie (wszedł za Andrzeja Juskowiaka). W reprezentacji występował w latach 1999-2004. Zagrał w 33 spotkaniach i strzelił 10 goli.

S – jak Savage, Robbie – „To była wyjątkowa – przepraszam za słowo – menda” – tak o byłym reprezentancie Walii powiedział w rozmowie z „Super Expressem” w 2022 r. bohater tego alfabetu. Z Savagem „Kryszał” zetknął się w meczach z Walijczykami w kwalifikacjach do MŚ 2002. Szczególnie podczas starcia w Cardiff Savage często prowokował i brutalnie faulował polskich zawodników. Aż dziw bierze, że choćby za niesportowe zachowanie względem Tomasza Hajty (ciśnięcie mu piłką w głowę) nie obejrzał czerwonej kartki.
 

Fatalne zachowanie R. Savage'a, tylko żółta kartka dla Walijczyka!

Ś – jak Świerczewski, Piotr – Kolega Kryszałowicza z reprezentacji i... pomysłodawca rozegrania meczu charytatywnego dla „Kryszała”, z którego dochód miał być przeznaczony na jego leczenie. Do akcji popularnego „Świra” przyłączył się również PZPN. Spotkanie rozegrano na Stadionie 650-lecia w Słupsku. W gronie uczestników znaleźli się m.in. Sebastian Mila, Jerzy Dudek, bracia Michał i Marcin Żewłakowowie, Radosław Michalski, a także trener Jerzy Engel.

Instagram Sebastiana Mili mecz charytatywny dla Pawła KryszałowiczaInstagram Sebastiana Mili mecz charytatywny dla Pawła Kryszałowicza
ŹRÓDŁO: instagram.com/sebastian_mila10

T – jak tytuł mistrzowski – To jedyna trofeum, którego brakuje w „gablocie” Kryszałowicza. Mistrzostwa nie udało się zdobyć z Amiką Wronki, ale także z naszpikowaną gwiazdami Wisłą Kraków. W sezonie 2005/06, w którym akurat trafił do drużyny Białej Gwiazdy, ta zajęła 2. miejsce w tabeli. Mistrzem została Legia.

U – jak USA – Amerykanie byli ostatnim grupowym rywalem Polaków na mundialu w 2002 roku. Nasza reprezentacja walczyła już tylko o honor, bo wcześniej przegrała dwa spotkania (z Koreą Płd. 0:2 i Portugalią 0:4) i straciła szanse na awans do 1/8 finału. Nasz selekcjoner desygnował do gry dublerów, czym zaskoczył ekipę Stanów Zjednoczonych. Biało-czerwoni zagrali najlepszy mecz w turnieju i wygrali 3:1. Bramkę na 2:0 zdobył „Kryszał”.

2:0 P. Kryszałowicz po podaniu J. Krzynówka

W – jak Wyspy Owcze – Wspominaliśmy już o dublecie Kryszałowicza z Irlandią Północną, warto więc powiedzieć coś o... podwójnym dublecie. 21 lutego 2004 r. reprezentacja zagrała towarzysko z Wyspami Owczymi w hiszpańskim San Fernando. Polska rozgromiła Farerów aż 6:0, z czego aż 4 trafienia były dziełem pana Pawła.

Skrót meczu

Z – jak zarząd – Praca w Gryfie Słupsk, a potem w Olimpii Grudziądz – to tylko niektóre z zajęć „Kryszała” po karierze. W Polskim Związku Piłki Nożnej został on członkiem Komisji Piłkarstwa Amatorskiego i Młodzieżowego, zaś w Pomorskim ZPN-ie jednym z członków zarządu.

Ż – jak żółte kartki – Przez całą karierę prezentował postawę fair play. W reprezentacji  w 33 meczach został ukarany tylko dwoma żółtymi kartkami. Ani razu nie otrzymał czerwonego kartonika.

Paweł Kryszałowicz (2022)Paweł Kryszałowicz (2022)
FOT. CYFRASPORT

Paweł Kryszałowicz (z prawej) w rozmowie z Marcinem Dorną, dyrektorem sportowym PZPN.

Byłem zawodnikiem, który rozegrał średnią ilość spotkań i mam wielu kolegów, którzy mają ich więcej na swoim koncie. Sądzę, że to raczej oni dorobili się statusu legendy. Uważam jednak, że jako piłkarz wywodzący się z małego ośrodka sportowego mogę czuć się spełniony. Chciałbym oczywiście więcej, wyżej i mocniej, ale jednak i tak dużo osiągnąłem jak na zawodnika z małego ośrodka.

Paweł Kryszałowicz o karierze reprezentacyjnej
wywiad dla polskapilka.pl z 20 maja 2024 r.