Karierę rozpoczynał od... gimnastyki sportowej. Potem uprawiał lekkoatletykę. Gdy miał 10 lat, trafił do drużyny Polna Przemyśl i wówczas zaczęła się w nim rodzić miłość do futbolu. Umiejętności, które Jerzy Podbrożny zdobył trenując inne sporty, bardzo mu się przydały w karierze piłkarskiej. „Guma” potrafił urwać się rywalowi jak mało kto, a przy tym był niezwykle skutecznym napastnikiem. W ekstraklasie trafił do siatki 122 razy, dwukrotnie został królem strzelców. I tylko żal, że w reprezentacji Polski nie zdołał na poważnie zaistnieć.
Podbrożny był jednym z tych piłkarzy, którzy postanowili zamienić Lecha Poznań na Legię Warszawa, co nie spotkało się w stolicy Wielkopolski ze zrozumieniem. Fani Kolejorza nie wybaczyli mu tej „zdrady”. Pamiętać jednak należy, że to właśnie jako zawodnik klubu z ulicy Bułgarskiej „Guma” debiutował w drużynie narodowej. Na wyjazdowe mecze z Egiptem i Kuwejtem poleciała kadra złożona z graczy rezerwowych, a polski zespół poprowadził Lesław Ćmikiewicz – asystent selekcjonera Andrzeja Strejlaua. 3 grudnia 1991 roku na Naser Stadium w Kairze reprezentacja Polski zagrała po raz pierwszy w historii z drużyną Egiptu (0:4). Podbrożny spędził na boisku 90 minut. Na murawie pojawili się jeszcze m.in. bramkarz Jacek Bobrowicz, Krzysztof Maciejewski, Leszek Pisz i Zdzisław Janik.
Jego reprezentacyjna kariera nie trwała długo. Bilans zamknął się na zaledwie 6 meczach, w których nie zdobył bramki. Wydawało się, że po przenosinach do Legii Warszawa, dobrej grze w ekstraklasie i pamiętnych bojach w Lidze Mistrzów nastanie jego czas w kadrze. Tak się jednak nie stało. Tylko ostatni występ w koszulce z orzełkiem na piersi był dla niego meczem o stawkę. Miał on miejsce 6 września 1995 roku w starciu z Rumunią (0:0) w eliminacjach Euro 1996 na stadionie Górnika w Zabrzu. „Guma” wszedł na boisko w 69. minucie. W składzie biało-czerwonych pojawili się tego dnia m.in. Waldemar Jaskulski, Tomasz Wieszczycki, Jacek Bednarz, Roman Kosecki i Andrzej Juskowiak.
Po rozstaniu z Legią w 1996 roku Podbrożny rozpoczął wojaże po świecie. Grał w Hiszpanii, a potem w amerykańskiej MLS. Do Polski wrócił w 2000 roku – do Zagłębia Lubin. W 2005 roku zakończył karierę, choć – jak się okazało – nie do końca, bowiem w późniejszych latach pojawiał się na boiskach niższych lig w roli grającego trenera. I to nie tylko w ataku, ale także... jako bramkarz. Co ciekawe, jednocześnie prowadził nawet dwa kluby – Promyk Nowa Sucha i Orzeł Kampinos.
Nim zajął się szkoleniem, pełnił przez 2 lata funkcję dyrektora sportowego w Resovii Rzeszów. W grudniu 2011 roku rozstał się z ekipą z Podkarpacia. Warto odnotować, że Podbrożny próbował też sił w polityce. W 2015 roku wystartował w wyborach parlamentarnych do sejmu, ale nie uzyskał mandatu.
Wielka miłość do piłki zwyciężyła, dlatego zajął się pracą trenera. Jak sam mówił w rozmowie z weszlo.com, gdyby nie kilka operacji na kolano i biodro, pewnie nigdy nie zakończyłby kariery piłkarskiej.
► Ćwierćfinalista Ligi Mistrzów z Legią Warszawa (1996)
► Mistrz Polski z Lechem Poznań (1992, 1993) i Legią Warszawa (1994, 1995)
► Puchar Polski z Legią Warszawa (1994, 1995)
► Superpuchar Polski z Lechem Poznań (1992) i Legią Warszawa (1994)
► Wicemistrz Polski z Pogonią Szczecin (2001)
► Król strzelców ekstraklasy (1992, 1993)
► Mistrzostwo MLS z Chicago Fire (1998)
► Puchar MLS z Chicago Fire (1998)