W trzydziestej szóstej minucie Gmoch zdecydował się zmienić Bohdana Masztalera na Zbigniewa Bońka. W tej samej minucie wygwizdany przed meczem Deyna ustawił piłkę do rzutu rożnego z lewego rogu. Kapitan biało-czerwonych potrafił strzelać gole z kornerów. To było takie szybkie, takie precyzyjne i tak zaskakujące, że zarówno przeciwnicy, jak i widzowie nie wierzyli własnym oczom. Piłka wpadła do siatki. 1:0!