Walia - Polska 1:2 (02.06.2001)Walia - Polska 1:2 (02.06.2001)
KronikiCzteropak „Kryszała”
Czteropak „Kryszała”
Autor: Adrian Woźniak
Data dodania: 21.02.2024
FOT. EAST NEWSFOT. EAST NEWS

Cztery gole jednego piłkarza nie zdarzają się często. Historia, którą chcemy opowiedzieć, dotyczy jednego z takich przypadków. Zdarzył się 21 lutego 2004 roku w Hiszpanii, gdzie podczas przerwy zimowej w rozgrywkach ligowych przebywała reprezentacja Polski. W roli głównej wystąpił Paweł Kryszałowicz i kadra Wysp Owczych.

 

JEDEN Z SIEDMIU WSPANIAŁYCH

W historii seniorskiej kadry biało-czerwonych zdarzyło się siedem przypadków, gdy jeden piłkarz czterokrotnie trafiał do bramki przeciwnika. Pierwszym, który dokonał tej sztuki, był Mieczysław Batsch. Było to jednak dawno temu - 8 sierpnia 1926 roku. Polska zmierzyła się wówczas towarzysko z Finlandią i rozgromiła ją 7:1.

Od tamtej pory podobne „czteropaki” powtarzały się jeszcze sześć razy. Do elitarnego grona dołączali kolejno: Józef Nawrot, Ernest Wilimowski, Ernest Pohl, Włodzimierz Lubański, Paweł Kryszałowicz i Robert Lewandowski.

4 gole 4 gole

DŻOKER ENGELA

„Kryszał” debiutował w kadrze tuż przed selekcjonerską erą Jerzego Engela – w ostatnim spotkaniu eliminacji Euro 2000 – ze Szwecją (0:2). Był to jednak tylko 9-minutowy epizod błyskotliwego napastnika. Dużo poważniejszą rolę odegrał on w kwalifikacjach do mistrzostw świata 2002. Sporo meczów rozpoczynał z ławki, ale po wejściu na boisko dawał kadrze pozytywny impuls. Tak było m.in. w Cardiff 2 czerwca 2001 roku, gdy Polacy pokonali Walię (2:1), a gol Kryszałowicza zapewnił naszej drużynie bezcenne 3 punkty.

1:2 Bomba P. Kryszałowicza, świetna asysta M. Koźmińskiego!

„Kryszał” nie zdobywał bramek seryjnie. Zdarzały mu się przestoje, ale kiedy już posyłał piłkę do siatki, to były to gole w meczach zwycięskich (wyjątek stanowiła konfrontacja z Holandią, przegrana 1:3). 2 lata przed ustrzeleniem „czteropaku” zaliczył... „dwupak” w towarzyskiej potyczce z Irlandią Północną (4:1) na Cyprze.

1:0 P. Kryszałowicz z linii pola karnego
3:1 P. Kryszałowicz dobija strzał Ma. Żewłakowa

Na kolejne trafienie czekał do ostatniego spotkania grupowego na mundialu w Korei Południowej i Japonii – ze Stanami Zjednoczonymi (3:1). To był pożegnalny mecz Engela w roli selekcjonera. Ale nie dla Kryszałowicza, który był powoływany przez kolejnych trenerów kadry. Cztery gole w jednym starciu zaliczył za kadencji Pawła Janasa.

2:0 P. Kryszałowicz po podaniu J. Krzynówka

BYCZEK FERNANDO

Wyczyn „Kryszała” z 2004 roku nie przyćmił może wcześniejszych popisów strzeleckich dawnych reprezentantów (tym bardziej, że np. Lubański zdobył 5 bramek w starciu z Luksemburgiem w el. MŚ w 1969 roku), ale wspomnieć o nim warto przynajmniej z dwóch powodów: szybkości zdobywanych bramek oraz sparingpartnera.

21 lutego biało-czerwoni zmierzyli się towarzysko z Wyspami Owczymi – a więc jednym z rywali Polaków w eliminacjach Euro 2024. Spotkanie odbyło się w hiszpańskiej miejscowości San Fernando, a  Kryszałowicz wcielił się w rolę słynnego byczka. Wszystkie bramki rozjuszony „Kryszał” zdobył w 1. połowie. Zaczął w 9. minucie, a dzieła zniszczenia dokonał w samej końcówce tej odsłony – i to w zaledwie... 180 sekund (40., 41., 43. min.). Bez wliczania gola numer 1, był to najszybszy hat-trick w historii naszej kadry.

Skrót meczu

Polska pokonała Wyspy Owcze 6:0, a dla Kryszałowicza były to... ostatnie trafienia w reprezentacyjnej karierze. W drużynie narodowej zagrał jeszcze tylko raz – na inaugurację eliminacji mistrzostw świata 2006 – z Irlandią Północną (3:0) w Belfaście. W koszulce z orzełkiem na piersi wystąpił łącznie w 33 spotkaniach, w których strzelił 10 goli. Bez wątpienia wyczyn z hiszpańskiego San Fernando był jednym z najbardziej pamiętnych wydarzeń w historii reprezentacyjnych występów „Kryszała”.

► ZOBACZ WSZYSTKIE GOLE PAWŁA KRYSZAŁOWICZA W REPREZENTACJI POLSKI