Włodzimierz Lubański, Grzegorz Lato i Kazimierz Deyna. Ta trójka wybitnych piłkarzy od kilkudziesięciu lat otwierała listę najskuteczniejszych zawodników w historii reprezentacji Polski. Tylko im udało się przekroczyć barierę 40 goli w koszulce z orłem na piersi. Druga dekada XXI wieku przyniosła jednak napastnika, który samodzielnie przekracza kolejne granice. Od 2017 roku Robert Lewandowski prowadzi wyścig „sam ze sobą” i śrubuje coraz bardziej niesamowity rekord. Pytanie tylko – na jakiej liczbie się zatrzyma?
Na pozycję lidera klasyfikacji wszech czasów napastnik występujący wówczas w Bayernie Monachium wysunął się dokładnie 5 października 2017 roku. W Erywaniu prowadzona przez Adama Nawałkę reprezentacja Polski zmierzała do wywalczenia awansu na rosyjski mundial. Awansu, o który bez kapitana z całą pewnością byłoby trudniej. W sumie Lewandowski w 10 spotkaniach wpisywał się na listę strzelców... 16 razy! Trzy bramki zapisał na swoim koncie właśnie w Armenii, a ostatnia z nich była jego 50. dla drużyny narodowej.
Co ciekawe, Robert Lewandowski potrzebował do tego wyczynu niespełna 10 lat. Swojego pierwszego gola w narodowych barwach strzelił dokładnie 3312 dni wcześniej. 10 września 2008 w Serravalle jako rezerwowy ustalił wynik meczu eliminacji mundialu 2010 z San Marino na 2:0 dla biało-czerwonych. Numer 13., z którym wystąpił w swoim debiucie, okazał się wyjątkowo szczęśliwy.
Analiza osiągnięć siedmiokrotnego króla strzelców Bundesligi z Bayernem i najskuteczniejszego zawodnika ligi hiszpańskiej sezonu 2022/2023 w barwach Barcelony, mogłaby być podstawą wielkiego opracowania. Należy choćby wspomnieć fakt, że Lewandowski zdobywał bramki dla reprezentacji Polski we wszystkich rodzajach rozgrywek. Premierowego gola w mistrzostwach Europy strzelił w meczu otwarcia Euro w Polsce i Ukrainie, zremisowanym w Warszawie z Grecją 1:1.
Lewy na listę strzelców wpisywał się również w rozgrywkach Ligi Narodów, a także w eliminacjach mistrzostw świata i mistrzostw Europy. Najdłużej czekał na trafienie podczas finałów mundialu. W 2018 roku z Rosji wyjechał bez zdobyczy. Dopiero cztery lata później przełamał się w dalekim Katarze, gdzie dwukrotnie pokonywał bramkarzy rywali. Pierwszą – tak długo wyczekiwaną, bramkę zdobył w drugim spotkaniu grupowym, kiedy trafił do siatki Arabii Saudyjskiej.
Dokładnie siedem lat po tym, jak Robert Lewandowski wysunął się na pierwsze miejsce w klasyfikacji strzelców wszech czasów naszej drużyny narodowej, jego dorobek jest imponujący: 84 bramki w 154 występach! I mimo, że ma już 36 wiosen na karku możemy być pewni, że kapitan reprezentacji Polski nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.
► ZOBACZ WSZYSTKIE GOLE ROBERTA LEWANDOWSKIEGO W REPREZENTACJI