CHŁOPAK Z MIASTA ŁODZI
Wszystko zaczęło się tu – w Mieście Włókniarzy, dokładnie 60 lat temu. W tym czasie, podobnie jak obecnie, młodzi chłopcy zafascynowani futbolem, marzyli o występach w jednym z dwóch, największych łódzkich klubów. Jego celem była gra po wschodniej stronie miasta i ostatecznie udało mu się zrealizować swoje plany. Zanim trafił do Widzewa, pierwsze kroki stawiał w Metalowcu, Borucie Zgierz, Orle i Starcie, żeby w 1986 roku trafić na Aleję Armii Czerwonej. Dwukrotny wówczas mistrz Polski wciąż liczył się w walce o czołowe lokaty w lidze, ale w zespole następowała właśnie zmiana pokoleniowa. Łódź opuszczały klubowe legendy na czele z Włodzimierzem Smolarkiem, Krzysztofem Surlitem czy Romanem Wójcickim. Ich miejsce mieli zajmować młodzi, którzy jednak musieli pasować do filozofii i charakteru drużyny, w której wciąż nie brakowało autorytetów.